Zdaniem Adama Struzika, marszałka województwa mazowieckiego, cywilne lotnisko w Radomiu jest bardzo ryzykownym przedsięwzięciem, które może zakończyć się finansową porażką.
- W 2005 roku, kiedy był tworzony Regionalny Program Operacyjny dla naszego województwa, przeprowadziliśmy analizę potencjalnych lokalizacji cywilnych portów lotniczych. Zgłosiliśmy cztery miasta, w tym Modlin, Radom, Sochaczew i Mińsk Mazowiecki. Cała dokumentacja trafiła do Unii Europejskiej, a tam jako najlepsze miejsce wskazano Modlin. Pozostałe miasta nie otrzymały rekomendacji. My oczywiście sprzyjamy takim inicjatywom lotniczym, jak w Radomiu, ale nie możemy zaangażować w nie pieniędzy publicznych. W tej chwili wiele lotnisk w Polsce przeżywa kryzys. Łódź, która ma około miliona mieszkańców, musi zmagać się z tym, że nie ma chętnych na loty z tego miasta - mówi Adam Struzik.
W opinii marszałka, problemy lotniska w Modlinie nie będą miały wpływu na wzrost popularności radomskiego lotniska.
NIE WOLNO TWORZYĆ MITÓW
- Miasto podjęło ryzykowną decyzję ,wchodząc finansowo w ten projekt. Ja wiem, że coraz częściej w mediach pojawiają się opinie, że lotnisko w Modlinie to klapa, że powinno się je zaorać, ale pamiętajmy, że na północy Mazowsza nie ma konkurencji dla tego portu. W województwie warmińsko - mazurskim i podlaskim również. To sprawia, że Modlin ma szansę na sukces. Obecne problemy lotniska w Modlinie są efektem błędów, które popełnili wykonawcy pasa startowego. Po uporaniu się z tym, wszystko będzie działało bez zarzutu. Przypomnę, że od 16 lipca do 22 grudnia 2012 roku Modlin obsłużył ponad 900 tys. pasażerów. Radom ma konkurencję i to dużą w postaci chociażby Krakowa, Lublina czy Katowic - tłumaczy marszałek Adam Struzik.
Oprócz tego marszałek uważa, że mieszkańcy północnego Mazowsza nie będą chcieli pokonywać dużych odległości, aby korzystać z radomskiego lotniska.
- Nie chcę mi się wierzyć, aby ludzie chcieli podróżować przez całą Warszawę i przyjeżdżać do Radomia, aby stąd wylatywać. Nie wolno tworzyć mitów, że tutejsze lotnisko będzie drugim londyńskim Heathrow. Nie ma na to szans. Mocno wpieramy ten projekt, ale nie finansowo - dodaje Adam Struzik.
NIE PODDAJEMY SIĘ
Co o decyzji marszałka województwa mazowieckiego sądzi prezydent Radomia?
- To przykre, ale zapewniam, że nasz projekt będzie realizowany w ciągu kolejnych lat. Byłem pewien, że województwo w jakimś stopniu wesprze nasze lotnisko, tym bardziej, że do Modlina trafiły z kasy Mazowsza setki milionów złotych. Z badań z 2012 roku jasno wynika, że ruch lotniczy w Polsce dynamicznie się rozwija. Z roku na rok przybywa pasażerów. Na południu Mazowsza ani na terenie województwa świętokrzyskiego nie powstaną w najbliższych latach kolejne cywilne lotniska. Z naszych analiz wynika także, że Kraków nie będzie oddziaływał na nasz port. Szkoda, że województwo nam nie pomoże finansowo, ale my się nie poddajemy i będziemy dalej starali się pozyskać kolejnych inwestorów. Oprócz tego będziemy starali się o dodatkowe fundusze na rozwój lotniska w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2014 - 2020. Jestem przekonany, że z naszego portu będzie korzystało wielu przewoźników i pasażerów - mówi prezydent Andrzej Kosztowniak.
A co wy sądzicie o decyzji marszałka o nie angażowaniu się finansowym województwa mazowieckiego w budowę i rozwój Portu Lotniczego Radom? Zapraszamy do komentowania.