Prezentujemy w całości komentarz Andrzeja Kosztowniaka: „Prezydent przedstawił budżet Radomia na 2016r. Będzie on zapewne jeszcze długo dyskutowany. Niestety jest w nim coraz mniejsza tzw. nadwyżka operacyjna. Jest to wynikiem spadku dochodów miasta oraz wzrostu wydatków bieżących. Odbija się to wszystko na możliwościach inwestycyjnych. Wzrasta zadłużenie oraz deficyt budżetowy. W budżecie znalazły się oczywiście inwestycje. Brakuje mi wśród nich projektów obiecywanych przez PO w poprzednich latach oraz w trakcie kampanii wyborczej, np. wsparcia dla lotniska czy onkologii. Była mowa o tramwaju. Nie ma tego w budżecie miasta, nie ma też odpowiedniego wsparcia dla Radomia w budżecie państwa. Nie ma go w budżecie na 2016r. i w poprzednim budżecie też go nie było. Tymczasem w ostatnich dwóch latach budżet państwa przygotowywała i realizowała premier z Radomia. Pokazuje to, że złotego deszczu nie ma. Nie zostało też nic z hasła „Zgoda zmieni Radom”. Może sam cudzysłów. Traktuję to wszystko w kategorii „wprowadzenia w błąd” opinii publicznej. Sam budżet miasta jest zwyczajnie zły. Takich różnic oraz zmian w strukturze budżetu w odniesieniu do poprzednich lat jeszcze nie widziałem. To rewolucja, ale idąca w złą stronę. Szczególnie jeżeli chodzi o wydatki bieżące. Nie wiem dlaczego one tak wzrosły, bo w porównaniu do tegorocznego budżetu o ponad 25 milionów zł!”
Na odpowiedź obecnych władz nie trzeba było długo czekać. Mateusz Tyczyński, szef kancelarii Radosława Witkowskiego napisał: „Panie Pośle, z całym szacunkiem... Zyskał Pan swego czasu zgrabny przydomek "Zadłużyciel", a surowo ocenia Pan ten trudny budżet. Spieszę więc odpowiedzieć, tak dla równowagi. Dzisiaj nie mamy dotacji unijnych (dopiero w przyszłym roku ruszą konkursy z nowej perspektywy), nie mamy subwencji wyrównawczej (tak zwanego Janosikowego). Mimo to wydatki na inwestycje są całkiem duże. A jednocześnie koszt obsługi zadłużenia pozostaje na niemal niezmienionym poziomie. Zamierzamy wywiązać się z obietnic i zrobić to, na co Pańska ekipa nie znalazła chęci/czasu/nie uznała tego za ważne - utwardzimy osiedlowe drogi, ludzie przestaną brnąć w błocie. Nie będziemy sobie stawiać pomników - lotniska, tramwajów czy Bóg wie, czego jeszcze. Tego już wystarczy. Pisze Pan o oddziale onkologicznym w Radomiu. Ta inwestycja jest wpisana do pisowskiego "kontraktu dla Radomia". To Wy, posłowie rządzącego PiS, będziecie przyjmować budżet państwa. Nie widzę przeszkód, żebyście zaczęli wywiązywać się z obietnic. Onkologia czeka na wybudowanie, Aleja Wojska Polskiego na przebudowę. A jak zalobbuje Pan za wpisaniem do budżetu pieniędzy dla Pańskiego dziecka - lotniska, to radomianie też będą wdzięczni. Bo tyle razy słyszeliśmy od polityków PiS-u, że to MON powinien sfinansować przedłużenie pasa startowego. Także Radom czeka na Waszą skuteczność.”
