Od wielu lat to, co działo się pod radomskimi cmentarzami we Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym przypominało odpust. Handlujący oprócz zniczy, wiązanek i kwiatów oferowali także balony, zabawki, watę cukrową, hot - dogi, pistolety na kapiszony oraz petardy, obwarzanki i popcorn. Momentami wybór był większy niż na stoiskach w kurortach morskich w pełni sezonu. Zakład Usług Komunalnych w Radomiu wprowadził jednak nowy regulamin przydziału rezerwacji miejsc handlowych przy nekropoliach przy Limanowskiego i na Firleju w okresie Wszystkich Świętych.
- Zezwoliliśmy na sprzedaż wyłącznie artykułów cmentarnych, czyli zniczy i wiązanek. Wyjątek stanowi tylko 20 miejsc z tyłu parkingu przy ulicy Limanowskiego, naprzeciwko cmentarza rzymskokatolickiego, gdzie na straganach będą mogły pojawić się również zabawki. Wszystkich Świętych to okres szczególnej zadumy i pamięci o zmarłych, dlatego sprzedaż innych artykułów w najbliższym sąsiedztwie nekropolii wydaje się być niestosowna. Docierały do nas opinie od osób zniesmaczonych faktem, że w tym okresie, w rejonie głównych bram nekropolii, były sprzedawane zabawki, a nawet materiały hukowe. Sprzedawcy, którzy nie zastosują się do zapisu regulaminu przydziału rezerwacji miejsc handlowych, mogą zostać ukarani na drodze cywilnej - wyjaśnia Marcin Walasik, rzecznik ZUK w Radomiu.
- Dzień Wszystkich Świętych to nie jarmark, ani niedzielny spacer. Wydaje mi się, że ludzie wiedzą, po co tego przychodzą na cmentarz w tym czasie. To niezwykły czas zadumy, refleksji i wspomnień o tych, którzy już odeszli. Na balony napełnione helem i na watę cukrową przyjdzie inny czas. Uważam, że decyzja ZUK to również element wychowania dzieci i młodzieży i próba uporządkowania tego, co dzieje się poza cmentarzem - mówi ks. Piotr Zamaria z parafii św. Wacława.
Dodajmy, że bezpieczeństwa podczas listopadowych świąt będzie również pilnowała policja i straż miejska.
- Przede wszystkim skupimy się na usprawnieniu ruchu drogowego, a także będziemy czuwali nad tym, aby nie dochodziło do okradania osób odwiedzających cmentarz. Sprawdzimy także, czy nie dochodzi do kradzieży kwiatów i wiązanek z grobów. Oprócz tego skontrolujemy, czy handlujący posiadają m.in. wpis do ewidencji działalności gospodarczej oraz czy sprzedają swoje artykuły w specjalnie wyznaczonych miejscach - dodaje Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu.
PONIŻEJ WEŹ UDZIAŁ W SONDZIE