Od momentu zakończenia prac i otwarcia nowe fontanny cieszą się ogromną popularnością. Umilkły dyskusje o ich wyglądzie, większość przyzwyczaiła się do nowego projektu przy Placu Konstytucji 3. Maja. Nikt chyba jednak nie przewidział, że to miejsce stanie się kąpieliskiem. Podczas upałów, od rana do wieczora można było zaobserwować tłumy dzieci, które pluskały się w wodzie z fontann.
- Nie dziwie się najmłodszym, że się tam kąpią. Ale byłem świadkiem, jak robili to również dorośli. Zamiast ciszy i spokoju na fontannach panuje hałas i krzyk. Niestety, ale rodzice sami przyprowadzają najmłodszych i pozwalają im na zabawę w wodzie. Centrum miasta, a co chwilę osoby przechodzące przez ulicę Żeromskiego widzą dzieci w kołach ratunkowych, które biegają po deptaku. Za chwilę będzie się z nas śmiała cała Polska - twierdzi pan Kazimierz (nazwisko do wiadomości redakcji).
- Zgadzam się, że fontanny oblegane przez półnagie dzieci nie wyglądają najlepiej. Tylko ja im się nie dziwię. Nie każdego rodzica stać na to, żeby w wakacje wysłać pociechy na basen. Zalew na Borkach nie nadaje się do kąpieli. Co te dzieci mają robić, skoro za oknem jest ponad 30 stopni w cieniu, a miejsca do zabaw w wodzie nie ma? - pyta pani Katarzyna (nazwisko do wiadomości redakcji).
Zdaniem władz Radomia w tej chwili fontanny są oblegane, bo działa efekt nowości. Za chwilę tego problemu nie będzie.
- To jest pięknie miejsce. To, co teraz obserwujemy nie jest niczym dziwnym. Ludzie czekali na otwarcie fontann kilkanaście miesięcy. Z czasem one spowszednieją i kąpiących się osób będzie zdecydowanie mniej. Każdego dnia docierają do nas zdjęcia, jak w innych krajach ludzie nie wytrzymują upałów i chłodzą się właśnie w fontannach. Jeśli chodzi o kąpiele w takich miejscach ani Radom ani Polska nie odbiegają niczym od innych państw. Apeluję tylko o to, aby wszyscy odwiedzający to miejsce pamiętali, że jest to przestrzeń publiczna i musimy ją szanować. Dbajmy o fontanny, a będą nam służyły przez długie lata - mówi prezydent Andrzej Kosztowniak.
Kąpieli w fontannach odradza sanepid oraz straż miejska.
- Pamiętajmy o tym, że woda, która wydostaje się z dysz po kontakcie z podłożem nie już czysta. Małe dzieci podczas zabaw często napiją się takiej wody, a to może wywołać poważne konsekwencje dla zdrowia najmłodszych - informuje Beata Nowak, rzecznik radomskiego sanepidu.
- Dzieci biegają wokół fontann w klapkach lub boso. Tam jest ślisko i o upadek nietrudno. Szczególnie może to być niebezpieczne, gdy najmłodszy potknie się i wywróci na dyszę. Wtedy może dojść do tragedii. Strażnicy cały czas kontrolują to miejsce i proszą szczególnie rodziców o rozwagę - dodaje Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu.
Waszym zdaniem kąpiele dzieci w fontannach powinny być zakazane? Zapraszamy do komentowania.