Podwyżki cen biletów to najprostsza recepta na łatanie budżetu miejskich przewoźników. W pierwszej połowie tego roku ceny biletów wzrosły w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu. W najbliższym czasie podwyżki dotkną także pasażerów komunikacji miejskiej w Koszalinie, Płocku, Legnicy, Tarnobrzegu. I właśnie w Radomiu.
Od czwartku za bilet normalny zapłacimy 3 zł (dotąd - 2,40 zł), za ulgowy – połowę tej ceny. Karnet 10-przejazdowy będzie kosztował 24 zł (stara cena - 20 zł). 10 zł zapłacimy za bilet 24-godzinny na okaziciela na wszystkie linie (dotychczas kosztował on 8 zł). Miesięczny na jedną linię, podobnie jak okresowy 30-dniowy zdrożeje do 64 zł (stara cena - 58 zł). Bilet miesięczny na wszystkie linie będzie kosztował 88 zł (stara cena - 78 zł). Zdrożeją wszystkie bilety okresowe.
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji Miejskiej od początku sierpnia prowadzi kampanię „Kupując sieciówkę, oszczędzasz gotówkę”. Kierowana jest ona do osób regularnie korzystających z komunikacji miejskiej. Na stronach MZDiK szczegółowo omówiono oszczędności wynikające z korzystania z takiej formy biletu. Z wyliczeń wynika, że osoby poruszające się autobusami w dni robocze, przynajmniej raz, a najlepiej dwa razy dziennie, kupując sieciówkę, mogą zaoszczędzić nawet do 50 zł miesięcznie.
Na portalu społecznościowym facebook powstała grupa „Tak! Dla biletów czasowych!” licząca już ponad 1,5 tys. użytkowników. Na ich profilu czytamy: „Ile to razy klęliście pod nosem, gdy kasowaliście kolejny bilet autobusowy, by przejechać tylko jeden przystanek? Bo to konieczne, żeby zdążyć na pociąg, albo nie przemóc do suchej nitki podczas ulewy (...) Radom rozrósł się już do takich rozmiarów, że przejazd pomiędzy dwiema dzielnicami położonymi po dwóch stronach miasta jest właściwie niemożliwy jednym autobusem. Doskonale wiedzą o tym wszyscy korzystający z komunikacji publicznej. Wiedzą też urzędnicy, ale jakoś nie kwapią się z wprowadzeniem biletów czasowych, które „przesiadkowiczom” bardzo ułatwiłyby życie”.
- Wprowadzenie biletów czasowych obecnie nie wchodzi w grę, musimy najpierw zdobyć niezawodne narzędzie pozwalające na obliczenie rzeczywistego czasu przejazdu autobusami w przypadku konkretnych pasażerów. Takim narzędziem będzie karta miejska – wyjaśnia Dariusz Dębski, rzecznik MZDiK. - Zanim udostępnimy ją wszystkim zainteresowanym, przeprowadzimy szczegółowe testy na wybranej, kilkusetosobowej grupie pasażerów. Zyskamy w ten sposób nową wiedzę o preferencjach użytkowników komunikacji miejskiej: jak często podróżują autobusami i na jak długich trasach. Choć nie jest to jeszcze przesądzone, skłaniamy się raczej ku wprowadzeniu w przyszłości biletów przystankowych, a nie czasowych. Bilet przystankowy umożliwiałby pasażerowi przejechanie za określoną kwotę na przykład trzech albo czterech przystanków, bez względu na czas trwania takiej podróży. Uważamy, że to rozwiązanie korzystniejsze niż bilety czasowe – dodaje.
Wobec podwyżek dla pasażerów pocieszeniem może być możliwość kupowania biletu u kierowcy.
- Od czwartku, 16 sierpnia, przywracamy także możliwość kupowania biletów u kierowców przez całą dobę. Zmiana ta jest efektem skarg pasażerów, zwłaszcza spoza Radomia. Podkreślamy, że sprzedaż biletów przez kierowców będzie tylko uzupełnieniem sprzedaży stacjonarnej. Aby nie dopuścić do sytuacji, w której kierowcy będą zastępowali kioskarzy, ustaliliśmy odpowiednio wysoką cenę biletu specjalnego. Będzie on kosztował 4 złote (ulgowy - 2 złote) - tłumaczy Dębski.
