Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Jest taka ulica w Radomiu

Jest taka ulica w Radomiu

Równoległa do ul. Wacława Dobrowolskiego, prostopadła do ul. Teresy Grodzińskiej.

12 października 1942 roku Niemcy stracili w publicznej egzekucji obok stacji kolejowej w Rożkach pięć osób z rodziny Graboszów i przyjaciela rodziny. 15-letniego Stanisława Grabosza zastrzelili prawdopodobnie 23 września 1942 r., podczas aresztowania rodziców. Józefa Grabosza zaś gestapowcy rozstrzelali na Firleju w lutym 1943.

Wiosną 1942 r. żołnierze wywiadu AK w Radomiu powzięli podejrzenie, że wśród nich znajduje się agent gestapo. Wkrótce podejrzenie zamieniło się w pewność – dla Niemców pracuje, mieszkają- cy w Końskich, Maksymilian Szymański, ps. „Relampago”. Decyzja mogła być tylko jedna – trzeba zlikwidować konfidenta. Rankiem 19 września z Radomia do Końskich wyjechała grupa likwidacyjna w składzie: kpt. Ewaryst Żetecki „Andrzej” jako dowódca grupy, por. Mieczysław Wrona „Szymon”, Józef Grabosz „Bill”, Zbigniew Gołębiowski „Budrys”, Tadeusz Stelmaszczyk „Aron” i Mieczysław Kapel „Wróbel”. Wszyscy byli uzbrojeni; mieli przynajmniej dwa Visy, złożone z części wyprodukowanych nielegalnie w Fabryce Broni.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Tuż przed odjazdem do pociągu wsiadła grupa żandarmów, kierowana przez funkcjonariusza Poli cji Bezpieczeństwa SS-Unterscharfhrera Bruno Siebeneichlera. Zaczęli sprawdzać dokumenty. W wagonie, w którym siedzieli konspiratorzy, z poleceniem pokazania kennkarty zwrócili się od razu do Józefa Grabosza. „Bill” podał kennkartę, na co padł rozkaz: „Ręce do góry”. Wtedy Grabosz wyciągnął pistolet i strzelił do żandarma; strzał okazał się śmiertelny. W tym czasie pociąg już hamował na stacji w Rożkach, a spanikowani pasażerowie rzucili się do ucieczki. W zamieszaniu opuścili też pociąg konspiratorzy: „Bill”, „Szymon”,„Budrys” i „Aron”. Jeden z Niemców strzelających do uciekających akowców, śmiertelnie zranił „Andrzeja”.

Lekko ranny „Bill” wraz z kolegami dotarł przez lasy do Kosowa, a stamtąd do Przysuchy. Tymczasem po starciu Niemcy ponownie przeszukali pociąg. Aresztowali ok. 10 osób. Niestety, w ręce hitlerowców wpadły dwa Visy; z numeracją – jak się okazało – identyczną z tą widniejącą na dwóch pistoletach używanych przez Niemców. Do tego gestapowcy dysponowali autentyczną kennkartą Józefa Grabosza, z adresem przy ul. Wałowej. Natychmiast po strzelaninie w Rożkach ruszyło intensywne, brutalne śledztwo. W ciągu kilka dni Policja Bezpieczeństwa zgromadziła sporą wiedzę o zasięgu konspiracyjnych działań w Radomiu. Aresztowania wszystkich podejrzanych osób zaplanowano na 22- 24 września.

Choć rodzinę Graboszów w porę ostrzeżono, nie zdecydowała się na ucieczkę. Prawdopodobnie wieczorem 23 września Niemcy wkroczyli do domu Józefa Grabosza przy ul. Wałowej. Aresztowali wszystkie dorosłe osoby, które tam zastali: żonę „Billa” Zofię (z domu Strzelecka, ur. w 1910 roku, żołnierz AK pseudonim „Lucyna”, łączniczka radomskiej ekspozytury wywiadu AK „Sosna”) i jego siostrę Bronisławę Mróz (ur. 4 listopada 1900). Aresztowali także brat Józefa – Stanisława (52 lata, malarz pokojowy) z żoną Julią (ur. 4 listopada 1906 w Brześciu nad Bugiem, z domu Borysiuk) i 16-letnim synem Mieczysławem (ur. 16 sierpnia 1925 r., uczeń). Drugiego syna Stanisława – 15-letniego Stanisława juniora, według świadków, Niemcy mieli wypytywać o rodzinę. Chłopiec nie odpowiadał, więc jeden z Niemców uderzył go w głowę dużą, kryształową popielniczką. Zakrwawionego Stanisława wyciągnięto na podwórko i zastrzelono.

Po skuciu kajdankami aresztantów i odwiezieniu ich do więzienia przy ul. Malczewskiego, Niemcy założyli w mieszkaniu tzw. kocioł, a funkcjonariusze gestapo po cywilnemu kręcili się po okolicy. Po pewnym czasie w zasadzkę wpadł serdeczny przyjaciel braci Graboszów – Władysław Janiak, 40-letni funkcjonariusz granatowej policji. Aresztowano wtedy ok. 80 osób. Codziennie przewożono ich z więzienia do siedziby gestapo przy ul. Kościuszki, gdzie poddawano ich wyjątkowo brutalnemu przesłuchaniu. 12 października odbyła się pierwsza egzekucja – koło stacji kolejowej w Rożkach. Stracono tu na szubienicy 15 osób, m.in. Zofię Grabosz, Stanisława Grabosza z żoną Julią i synem Mieczysławem, Bronisławę Mróz i Władysława Janiaka. W ciągu dnia Niemcy zatrzymywali pociągi przejeżdżające przez Rożki i kazali patrzeć na ciała powieszonych. Dopiero wieczorem pozwolili na pochowanie całej piętnastki w zbiorowej mogile w pobliskim lasku.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Józef Grabosz pojawił się w Radomiu w pierwszych dniach listopada 1942 r. Choć musiał wiedzieć o zamordowaniu rodziny, chciał zapewne sprawdzić, czy te informacje są prawdziwe. Niestety, w okolicy domu na Wałowej został rozpoznany przez gestapo. Uciekł, ale natknął się na patrol żandarmerii. Próbował popełnić samobójstwo, ale tylko się zranił. Niemcy przewieźli go do szpitala i podleczyli, by po trzech tygodniach móc poddać morderczym przesłuchaniom. Torturowany „Bill” załamał się i złożył zeznania. Prawdopodobnie został rozstrzelany na Firleju w pierwszej połowie lutego 1943 r. Radni zdecydowali o nadaniu ulicy w Rajcu Szlacheckim nazwy Rodziny Graboszów 7 lipca 2008 r.

Korzystałam z książki „Egzekucje publiczne w Radomiu w 1942 roku” Sebastiana Piątkowskiego; Biuletyn Kwartalny RTN, t. XLIII 2009, zeszyt 2, Radom 2009.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy