Urząd Miejski w Radomiu chce wziąć udział w projekcie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, który pomógłby bezrobotnym rodzicom. Chodzi tu o dodatkowe miejsca w żłobku przy ulicy PCK. Choć projekt wydaje się bardzo potrzebny, to wzbudza wiele kontrowersji nawet wśród władz miasta.
Ministerstwo na aktywizację bezrobotnych rodziców chce przeznaczyć ponad milion złotych.
- W projekcie chodzi o to, aby np. matki, które wracają z urlopu macierzyńskiego, mogły zostawić dzieci w żłobku i szukać pracy. Chodzi tu konkretnie o 35 miejsc w placówce przy ulicy PCK na Ustroniu. Wszystko byłoby dobrze, gdy nie to, że musimy ze 100 istniejących miejsc dla osób, które już mają pracę, wydzielić część dla bezrobotnych. Dużej grupie ludzi może się to nie spodobać - tłumaczy Anna Kwiecień, wiceprezydent Radomia.
Poważne wątpliwości, co do projektu mają również radni opozycji.
- Obawiamy się, że po pewnym czasie okaże się, że rodziców poszukujących pracy jest mniej i miejsca w żłobku przepadną, a na to nie możemy sobie pozwolić - mówi radny Kazimierz Woźniak z Radomian Razem/Kocham Radom.
- W przypadku tego projektu zabrakło odpowiednich konsultacji społecznych. Skoro rządzący mają poważne wątpliwości, co do przydatności całego przedsięwzięcia, to powinni się z niego wycofać - dodaje Piotr Szprendałowicz, radny niezależny.
- Tu chodzi o poważne pieniądze. Możemy dostać dodatkowe 80 tys. zł na doposażenie żłobka. Obok takich środków nie wolno przejść nam obojętnie. Gdybyśmy nie wzięli udziału w projekcie, to spadłaby na nas krytyka, że jesteśmy za mało aktywni. Cały czas niepokoi nas to, że ministerstwo nie zawarło z nami ostatecznej umowy na realizację projektu. W tej chwili mamy listę 25 bezrobotnych rodziców, którzy skorzystaliby z miejsc w żłobku. Planujemy, że 35 miejsc, które zostałyby zabrane z placówki przy ulicy PCK, powstałyby w ośrodkach prywatnych, a miasto dofinansowałoby tę opiekę. Ostateczną decyzją o przystąpieniu do tego projektu podejmę wspólnie z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem do końca tego tygodnia - informuje Anna Kwiecień.
Jednak rozpoczęcie tego projektu ma zostać przesunięty o rok. Taką propozycję wystosowała wiceprezydent Anna Kwiecień. To odpowiedź na pismo, które Urząd Miejski otrzymał od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Najpierw ministerstwo zaproponowało, by projekt ten przesunąć o 3 miesiące. Wtedy od września do listopada 2012 r. nie można by było korzystać z 35 miejsc w żłobku.
- W związku z tym będziemy wnioskować do Ministerstwa Pracy i Polityki
Społecznej o przesunięcie terminu rozpoczęcia realizacji projektu na
wrzesień 2013 r. W tym czasie Urząd Miejski
będzie szukał większej siedziby dla żłobka prowadzonego przez gminę,
aby móc zwiększyć liczbę miejsc w placówce - informuje Anna Kwiecień.
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.
