POMYSŁÓW JEST KILKA
Koszt zaprojektowania, budowy i odsłonięcia pomnika pary prezydenckiej w Radomiu, wraz z koncertami, to około 300 tys. zł. Wydatki w całości pokrył społeczny komitet, który przez kilka miesięcy zbierał pieniądze na terenie całego Mazowsza. Choć pomnik jest w mieście od kilkunastu dni, to już pojawiły się pytania, kto dalej będzie finansował utrzymanie monumentu.
- W tej chwili rozważamy kilka pomysłów. Pojawiła się propozycja, aby pomnik, który wciąż należy do komitetu, przekazać miastu - mówi poseł Marek Suski. - Mamy pozwolenie na zbiórkę pieniędzy do końca roku. Za te środki będzie można dalej finansować sprzątanie wokół monumentu. Rozważamy także oddanie pomnika pod opiekę jakiejś fundacji lub Ruchowi im. Lecha Kaczyńskiego. Prawdopodobnie ostateczną decyzję podejmiemy w styczniu, kiedy przyjdzie czas na rozliczenie działalności komitetu. Co do przekazania pomnika miastu, to moim zdaniem nie wiąże się z dodatkowymi kosztami dla gminy. Ten teren i tak był sprzątany przez miejskie służby i dodatkowe zamiecenie kawałka chodnika nie będzie tutaj żadnym wielkim wydatkiem.
PiS POPIERA - OPOZYCJA KRYTYKUJE
Opinie posła Marka Suskiego podziela Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu. - Uważam, że pomysł przekazania monumentu miastu jest bardzo dobry. Pamiętajmy, że gmina i tak opiekuje się wszystkimi pomnikami w mieście. Z tym powinno być podobnie - twierdzi Dariusz Wójcik.
Innego zdania jest z kolei opozycja. - To złe rozwiązanie. Skoro komitet było stać na budowę pomnika, to również powinien on finansować jego dalsze utrzymanie. Okazuje się, że po odsłonięciu monumentu nie wiadomo, co z nim zrobić. Takie postępowanie byłoby brakiem szacunku dla pary prezydenckiej. Nie wierzę, że takiej partii jak Prawo i Sprawiedliwość na czele z posłem Suskim i Kuźmiukiem, nie stać na zapłacenie za utrzymanie porządku wokół pomnika - argumentuje Kazimierz Woźniak z Radomian Razem/Kocham Radom.
- Tę propozycje skomentuję tylko tak, że w mieście, w każdym miejscu powinien być porządek. Nie rozumiem tylko tego, jak można przekazać miastu coś, co zostało wybudowane na działce należącej do to tej gminy - dodaje radny Adam Włodarczyk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Przewidywaliśmy, że taki pomysł wcześniej czy później padnie. Dla nas pomnik pary prezydenckiej to temat zamknięty. Zwyciężyła brutalna większość w radzie miejskiej i monument stanął w Radomiu. Szkoda, że ta inicjatywa będzie generowała kolejne wydatki dla miasta - podsumowuje radny Waldemar Kordziński z Platformy Obywatelskiej.
Do sprawy będziemy wracać. A jakie są Państwa opinie?