Chyba żadne przedsięwzięcie w Radomiu nie miało tak pod górkę, jak budowa Centrum Kultury i Edukacji Romów. Kiedy po ośmiu latach starań – w lipcu ubiegłego roku – Radomskie Stowarzyszenie Romów Romano Waśt (Pomocna Dłoń) podpisywało z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego Mazowsza umowę na dofinansowanie inwestycji kwotą 6 mln 696 tys. zł, wydawało się, że pomysłowi nic już nie zagrozi. Członkowie stowarzyszenia zamierzali wkrótce ogłosić przetarg na wykonawcę inwestycji. I zapraszali na wrzesień 2014 roku na otwarcie Romano Kher przy ul. Kozienickiej. Termin realizacji inwestycji był tak krótki, ponieważ unijne wsparcie pochodziło z budżetu na lata 2007-13, budowę trzeba było więc zakończyć w 2014, by ją w ciągu następnego roku rozliczyć.
Jednak w marcu tego roku
Romowie dofinansowanie zwrócili.
- Musieliśmy oddać pieniądze, ponieważ żaden z inwestorów nie chciał się podjąć realizacji przedsięwzięcia za taką sumę, jaką dysponowaliśmy. Tłumaczyli nam, że teren jest zbyt trudny i konieczne będzie palowanie, w związku z czym koszty budowy będą wyższe – powiedziała nam Adela Głowacka ze stowarzyszenia Romano Waśt, pomysłodawczyni Cygańskiego Domu. - Złożyliśmy więc kolejny wniosek, o większe dofinansowanie. Na razie czeka w banku projektów; zostanie rozpatrzony po uwolnieniu pieniędzy z nowej perspektywy unijnej na lata 2014-20. Liczymy, że otrzymamy to dofinansowanie i rozpoczniemy działania.
Przypomnijmy: Centrum Kultury i Edukacji Romów to unikatowy projekt w skali kraju. Ma powstać na działce przy ul. Kozienickiej, gdzie przez lata zatrzymywały się cygańskie tabory, a którą Romowie kupili od miasta. W ośrodku zaplanowano kilka małych sal szkoleniowych (w tym co najmniej jedną komputerową) oraz salę konferencyjno-widowiskową z zapleczem i garderobą, przystosowaną do prowadzenia konferencji wielojęzycznych. Mają tu być organizowane sympozja i seminaria naukowe, ale także odbywać się będą występy, koncerty i przedstawienia teatralne. W centrum znajdzie się również stołówka, której menu oparte ma być głównie na kuchni romskiej.
W centrum młodzi Romowie będą mieli okazję nie tylko poznawać tradycję, ale także uczyć się ginących w kulturze romskiej zawodów: kotlarstwa, kowalstwa czy prawdziwego tańca cygańskiego. Dla najmłodszych zaplanowano zajęcia wyrównawcze, np. naukę języka polskiego. Prowadzona ma być także edukacja dorosłych, często niepiśmiennych, a to po to, by podnieść ich kwalifikacje zawodowe. W ośrodku będzie można również uzyskać poradę prawną czy pomoc w załatwianiu spraw urzędowych. Romowie mają nadzieję, że w Cygańskim Domu często i chętnie gościć będą ich polscy sąsiedzi.