Nieudzielenie wotum zaufania i absolutorium prezydentowi Radomia spotkało się z krytyką ze strony opozycji. Na wtorkowym briefingu posłowie Platformy Obywatelskiej przedstawili oburzenie zaistniałą sytuacją i to, co się wydarzyło nazwali „hucpą i zamachem na demokrację”.
https://www.cozadzien.pl/radom/bialkowska-to-hucpa-i-zamach-na-demokracje/57182
Na reakcję radnych PiS nie musieliśmy długo czekać. Jak przyznała Kinga Bogusz, przewodnicząca Rady Miejskiej, z niepokojem obserwuje to, co się dzieje się po poniedziałkowej sesji. Jej zdaniem jest to rodzaj destabilizacji i straszenia mieszkańców referendum. - Podejmując tą uchwałę w sprawie nieudzielania wotum zaufania i absolutorium nie było naszą intencją, ani też nie było, jak mówi pan prezydent, pierwszym krokiem w kierunku przeprowadzenia referendum – przyznaje Kinga Bogusz, przewodnicząca Rady Miejskiej w Radomiu.
Obie uchwały - jak przyznała przewodnicząca – jedynie podsumowały i oceniły pracę prezydenta w 2018 roku, jego inwestycje i obietnice przedwyborcze. Według radnych niektóre z nich, chodzi tu m.in. o halę widowiskowo – sportową, z tym, co mówił prezydent przed wyborami, nie pokryły się z rzeczywistością. Dlatego zdaniem radnych PiS niezrozumiałym jest, mówienie o tym, że wynik demokratycznego głosowania jest zamachem na demokrację. - Bardzo często podejmujemy uchwały, których wnioskodawcą jest prezydent. W sytuacji kiedy nie udzielimy panu prezydentowi wotum zaufania, absolutorium albo nie podejmiemy jakieś uchwały stajemy się zamachowcami na demokrację – mówi Bogusz. - Padły słowa, że pan prezydent został wybrany w demokratycznych wyborach, my również zostaliśmy wybrani w demokratycznych wyborach do rady miejskiej. Jesteśmy organem, który również ma kontrolować działania prezydenta.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/konferencja-prasowa-radnych-prawa-i-sprawiedliwosci-zdjecia/57206
Przewodnicząca przyznała, że nieudzielenie prezydentowi wotum zaufania zmobilizuje go do lepszej pracy na rzecz naszego miasta i mieszkańców, a także lepszej współpracy z całą radą.
Z kolei wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Katarzyna Pastuszka – Chrobotowicz przyznała, że jako radni opozycji mają prawo do konstruktywnej krytyki i wyrażania opinii, jak również wskazywania niedociągnięć. Radni PiS bowiem wskazali, że w raporcie zabrakło im informacji na temat miejskich spółek. - Nie zdarzyło się, aby w ciągu 10 lat prezydenci wykonywali budżety na poziomie niższym niż 95 proc. Tylko jaka jest różnica? Przez pierwsze lata prezydentem był Andrzej Kosztowniak i jedynym powodem dlaczego otrzymywał on absolutorium było to, że posiadał większość w radzie miejskiej. Pan prezydent Radosław Witkowski widząc sytuację chociażby jaka miała miejsce w roku 2018, kiedy tą większość w radzie miejskiej stracił, zaraz po wygranych przez radnych PiS w wyborach samorządowych i po objęciu stanowiska prezydenta, w pierwszej kolejności powinien zabiegać o to, żeby taką większość w radzie miejskiej uzyskać – stwierdziła wiceprzewodnicząca rady miejskiej.
- Demokracja to nie jest doskonały system, ale nikt lepszego nie wymyślił. Jeżeli posłowie PO robią konferencję i mówią, że głosowanie radnych to jest zamach na demokrację, to co powiedzieć o posłach Platformy Obywatelskiej, którzy tą demokrację – według ich mniemania – łamią na każdym posiedzeniu sejmu, bo wszystkie projekty, które przygotowuje rząd są głosowane przeciwko. Mają do tego prawo,od tego jest opozycja, żeby krytykować i wytykać błędy – z kolei mówił Dariusz Wójcik, przewodniczący klubu radnych PiS.