"W związku z wysoką, blisko 24-procentową stopą bezrobocia w mieście, chcemy poszerzyć listę osób uprawnionych do bezpłatnych przejazdów środkami lokalnego transportu zbiorowego w Radomiu o osoby bezrobotne, zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy w Radomiu jako osoby bez prawa do zasiłku. Osoby te stanowią średnio około 82 proc. ogółu osób bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Radomiu. Na dzień 31 grudnia 2012 r. było to 17 tys. 248 osób. Obowiązkową wizytę w Urzędzie Pracy te osoby mają wyznaczaną średnio jeden raz na trzy miesiące (...) koszt zapewnienia im bezpłatnych przejazdów w okresie od 1 czerwca 2013r. do 31 grudnia 2013r. wyniósłby 241 tys. 127 zł. Kwota ta w stosunku do budżetu miasta nie jest ogromna i mogłaby być pokryta z rezerwy ogólnej, która na 2013 rok wynosi 5 mln 200 tys. 000zł. Natomiast dla osób bezrobotnych bez prawa do zasiłku to kwota 6 zł na dwa bilety jednorazowe jest nierealna" - czytamy w uzasadnieniu projektu, podpisanym w imieniu Klubu Radnych SLD przez Zenona Krawczyka.
KOLEJNY PROJEKT SLD
Przypomnijmy, że to nie pierwszy w tym roku komunikacyjny projekt SLD. Niedawno Sojusz
zaproponował obniżenie cen biletów komunikacji miejskiej i ich powrót
do poziomu sprzed podwyżek z 2012 roku. Pod koniec lutego koalicja
rządząca odrzuciła projekt, tłumacząc, że w miejskiej kasie nie ma na to pieniędzy.
- Jeśli nie można wprowadzić zwolnień z płacenia za
komunikację dla większej liczby osób, to będziemy się starać o ulgi dla
bezrobotnych - mówi dziś
Janusz Cichy, rzecznik prasowy SLD Radom. - Pomysł na ulgę komunikacujną
dla osób bez zatrudnienia ciągnie się już któryś rąk z rzędu, ale nie
został zrealizowany. Stworzyliśmy ten projekt, ponieważ
jedną z największych bolączek mieszkańców Radomia jest brak pracy i
niemożność podróżowania przez osoby bezrobotne, które są w bardzo
trudnej sytuacji materialnej i w dodatku są to osoby pozbawione prawa do
zasiłku. Na to obowiązkowe stawiennictwo w Powiatowym Urzędzie Pracy,
aby mieć ubezpieczenie, bezrobotni muszą dojechać niekiedy z drugiego
końca miasta. Bilety na podróż kosztują więcej niż całodzienny koszt
posiłków dla takiej osoby. To jest bardzo dużo, gdy sześć złotych
człowiek musi zapłacić, żeby się tylko stawić w urzędzie. Przy podróży w
obie strony dwoma autobusami, tej jest już koszt 12 złotych.
KIEDY WPROWADZENIE ULG?
Projekt uchwały trafił do biura Rady Miejskiej, jednak na jego rozpatrzenie jeszcze trzeba będzie poczekać. Najpierw trzeba ustalić koszty wprowadzenia ulgi. Informacji o pieniądzach, jakie miasto ma przygotować na ten cel, można spodziewać się za dwa tygodnie.
- Projekt nie będzie rozpatrywany na najbliższej sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się we wtorek (26 marca), ponieważ został on przekazany do Kancelarii Prezydenta w celu policzenia kosztów wprowadzenia takowej uchwały. Miasto będzie musiało za każdą osobę upoważnioną do ulgi przekazać pieniądze do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji Miejskiej. Termin wprowadzenia uchwały proponowany przez wnioskodawców jest wyznaczony dopiero na czerwiec, więc jeszcze mamy czas. Rozpatrzenia wniosku możemy spodziewać się kolejnej sesji - mówi Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej.
Aktualnie z ulg na bezpłatne przejazdy komunikacją miejską w Radomiu mogą korzystać, m.in.: dzieci do lat czterech, osoby po 70. roku życia, niewidomi, radni Rady Miejskiej w Radomiu czy umundurowani funkcjonariusze Policji, żołnierze Żandarmerii Wojskowej, funkcjonariusze Straży Miejskiej oraz honorowi dawcy krwi.