W południe w korytarzu zaczął unosić się dym, dzwonek zaalarmował uczniów i pracowników szkoły o konieczności ewakuowania się na boisko. Klasy wraz z nauczycielami i innymi pracownikami szkoły opuszczali budynek.
- Mamy obowiązek organizowania takich ćwiczeń, co roku sprawdzamy w jakim czasie wszyscy są w stanie opuścić szkołę. Powinno się to odbyć mniej więcej w 3-4 minuty. Nauczyciele znają schemat szkoły, wiedzą gdzie są wyjścia ewakuacyjne. Uczuleni są, aby razem z uczniami spokojnie opuszczać budynek i wybierać wyjście jak najdalej od pożaru, który co roku „wybucha” w innym miejscu w szkole – powiedziała Jolanta Bilska-Sulima, dyrektorka PG 5.
W tym roku dyrekcja do współpracy zaprosiła pracowników Ośrodka Bezpieczeństwa Pracy, którzy przed budynkiem szkoły ustawili symulator pożarów. Każdy uczeń przechodził przez 6-metrowy namiot wypełniony dymem. Uczniowie byli instruowani, jak powinni zachować się w danej sytuacji. Następnie na boisku szkolnym podpalono dwa krzesła, młodzież miała okazję nauczyć się obsługi gaśnicy proszkowej, będącej na wyposażeniu szkoły.
Gimnazjaliści domyślali się, że są to jedynie standardowe ćwiczenia, ale przyznali, że dzięki nim lepiej wiedzą jak zachować się w sytuacji realnego zagrożenia.- Przede wszystkim nie wolno panikować, razem z całą grupą należy spokojnie opuścić budynek. Należy wybrać drogę, jak najdalej od źródła ognia i wychodzić za nauczycielem- powiedziała jedna z uczennic.
Straż Pożarna musiała być poinformowana o tego typu ćwiczeniach w szkole minimum tydzień wcześniej.
- Staramy się w miarę możliwości uczestniczyć w tego typu ćwiczeniach, jeżeli w danym czasie nie mamy innych obowiązków. Są one obowiązkowe dla tego typu placówek i widzimy, że bardzo potrzebne - wyjaśnia Konrad Neska, rzecznik prasowy radomskich strażaków. - Na przestrzeni lat obserwujemy, że organizowane przez nas dla dzieci i młodzieży pogadanki, prelekcje i wycieczki do jednostek, podczas których mówimy jak należy zachować się w sytuacji zagrożenia, przynoszą skutek. Osoby biorące udział w takich spotkaniach są bardziej świadome i lepiej wiedzą co należy robić w przypadku rzeczywistego zagrożenia.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami praktyczne sprawdzenie ewakuacji w obiektach tj. szkoły, przedszkola, internaty, domy studenckie itp., gdzie cyklicznie zmienia się grupa powyżej 50 osób, powinno być przeprowadzone co najmniej raz w roku. - Mamy bardzo wiele zgłoszeń rocznie od rozmaitych placówek, które proszą nas o obecność na takich ćwiczeniach. W miarę możliwości staramy w nich uczestniczyć i nadzorować ich przebieg oraz doradzać tak aby w sytuacji faktycznego zagrożenia wszystko przebiegło sprawnie i pomyślnie – wyjaśnił Konrad Neska.