Sprawdził się najczarniejszy scenariusz - AZS Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny nie zagra w I lidze w sezonie 2013/2014! Związek Piłki Ręcznej w Polsce odrzucił odwołanie radomskiej drużyny. Wiele wskazuje na to, że jest to koniec męskiej piłki ręcznej w Radomiu! Działacze radomskiego klubu od trzech sezonów zalegali z należnościami wobec ZPRP. Włodarze ligi postanowili, że dopóki klub nie spłaci zadłużenia, nie zagra w rozgrywkach. Pod koniec lipca działacze AZS UT-H uiścili prawie 20 tys. zł. zaległych należności. Mimo to, zespół nie uzyskał prawa występów na zapleczu ekstraklasy. Jak się dowiedzieliśmy, zadłużenie i tak nie zostało spłacone w całości.
Tym samym związek postanowił nie dopuścić radomskiego klubu do rozgrywek I ligi i odrzucił złożone odwołanie. - Zacznijmy od tego, że zespół wcale nie został niedopuszczony. AZS UT-H nie złożył w terminie zawiadomienia o tym, że chce brać udział w rozgrywkach - informuje Bogusław Trojan, Komisarz Ligi. - Klub miał uregulować należności do 31 maja i złożyć deklaracje przystąpienia do rozgrywek. Tego jednak nie uczynił - kontynuuje komisarz.
Klub nie wpłacił także kaucji - opłaty licencyjnej na grę w I lidze, która wynosi 3,5 tys. zł. Tym samym radomscy szczypiorniści mimo zajęcia świetnego, czwartego miejsca w poprzednim sezonie nie zagrają w rozgrywkach I ligi. Związek jednak umożliwił radomskiej drużynie występy na drugoligowych parkietach. - Kolegium Ligi widząc wysiłki i próbę uratowania sytuacji, wyraziło zgodę na grę AZS-u UT-H w rozgrywkach II ligi, a nie jak to zazwyczaj w takich sytuacjach ma miejsce, jeszcze ligę niżej. Warunkiem jednak jest spłacenie wszystkich należności wobec związku - podkreśla Bogusław Trojan. Koszt licencji na grę w II lidze wynosi 100zł, więc chodzi tutaj głównie o pozostałe należności.
O negatywne rozpatrzenie odwołania przez Komisję Ligi zapytaliśmy wiceprezesa klubu, Jacka Sobienia. - Dopóki nie będę miał oficjalnego pisemnego potwierdzenia decyzji, nie będę się na ten temat wypowiadał - poinformował wiceprezes.
Niestety, wiele wskazuje na to, że piłkarze ręczni nie zagrają ani w pierwszej, ani w drugiej lidze, co oznacza upadek kolejnej sekcji sportowej przy Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu. Zawodnicy co prawda wyrażają chęć gry w drugiej lidze, ale czy taką samą chęć przejawiają włodarze klubu? Kilka tygodni temu wiceprezes Sobień stwierdził, że brak gry na zapleczu ekstraklasy wiąże się z upadkiem sekcji męskiej piłki ręcznej w Radomiu. A jeszcze niedawno w hali przy ul. Chrobrego występowały trzy zespoły, w tym szczypiorniści, koszykarze i siatkarki.
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl)
