Mecz w hali sportowej przy ul. Chrobrego 29 rozpoczął się od wyrównanej gry. Przez pierwszy kwadrans na minimalnym prowadzeniu utrzymywali się goście, a radomianie raz za razem doprowadzali do wyrównania. Podopieczni Mariusza Greli dopiero w 17. minucie po raz pierwszy wyszli na prowadzenie po udanym rzucie Radosława Pomiankiewicza (7:6). A kilka chwil później trzy gole Piotra Krzywkowskiego i kolejne trafienie Pomiankiewicza wyprowadziło Uniwersytet na czteropunktową przewagę (11:7). Niestety w końcówce pierwszej połowy goście odrobili część strat i po pierwszych trzydziestu minutach gry radomianie prowadzili tyko 12:10.
Po zmianie stron grę kontrolowali gospodarze. Zawodnicy Mariusza Greli byli skuteczni w ataku i dobrze broni. Taka gra pozwoliła im osiągnąć aż pięć bramek różnicy (21:16). Kiedy to w 46. minucie Grzegorz Mroczek zdobył kolejnego gola (22:17) wydawało się, że nic złego radomianom w tym meczu stać się nie może. Jednak goście w ostatnich minutach ruszyli do frontalnego ataku. Trzy gole Rafała Krajewskiego i pojedyncze trafienia Mateusza Liszewskiego i Łukasza Klimowskiego doprowadziły do remisu (25:25). Na szczęście na niespełna dwie minuty przed końcową syreną trafił Michał Flisak (26:25) i jak się później okazało jego trafienie dało radomianom kolejne ligowe zwycięstwo.
W sobotnim spotkaniu najwięcej goli dla radomskiego zespołu zdobył Grzegorz Mroczek, który osiem razy pokonał bramkarza Czarnych.
W tym meczu Uniwersytet Radom zanotował dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie. Radomianie z dorobkiem 18 punktów zajmują trzecie miejsce w lidze, ale wyprzedzające ich zespoły są lepsze tylko bilansem bramek. W kolejnym spotkaniu nasi szczypiorniści zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem II ligi MKS-em Wieluń. Spotkanie odbędzie się w sobotę (5 grudnia) o godz. 18.00.
Uniwersytet Radom - Czarni Regimin 26:25 (12:10)
Uniwersytet Radom: Sulima - Mroczek 8, Krzywkowski 4, Flisak 3, Pomiankiewicz 3, Sułecki 3, Cupryś 2, Rojek 1, Mierzwiak 1, Pawelec 1, Socha, Dziura, Włoskiewicz