Po 21 kolejkach grupy łódzko-mazowieckiej III ligi na czele jest Radomiak, który ma nad drugim Ursusem Warszawa aż 12 punktów przewagi. "Zieloni" są na dobrej drodze, aby wygrać rywalizację w swojej grupie i wywalczyć prawo gry w barażu o awans do II ligi. W minionej kolejce podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego pokonali na własnym stadionie rezerwy Pogoni Siedlce, które przyjechały do Radomia wzmocnione kilkoma zawodnikami pierwszego zespołu. "Zieloni" podchodzą więc do starcia z rywalem zza miedzy w dobrych humorach i prawdopodobnie w pełnym składzie. Leandro Rossi i Dariusz Brągiel, którzy narzekali na urazy po ostatnim spotkaniu, powinni być gotowi do gry.
ROBIMY SWOJE
- Przygotowujemy się do tego spotkania tak jak do każdego ligowego. Wiadomo, że ten mecz wywołuje duże emocje wśród kibiców i zawodników i my jesteśmy na to przygotowani. Naszym celem jest wygranie grupy łódzko-mazowieckiej, co mimo dużej przewagi, nie będzie łatwe. Po prostu robimy swoje, wychodzimy na każdy mecz, aby zdobyć trzy punkty i podobnie będzie w sobotę. Wiadomo, że czeka nas trudne spotkanie, sporo zawodników Broni odpoczywało w środę. Ja uważam, że mam dobrze przygotowany zespół, widziałem jak pracował zimą i myślę, że podejdziemy do tego pojedynku w dobrej formie fizycznej - mówi Jacek Magnuszewski, trener Radomiaka Radom.
Broń plasuje się obecnie na czwartej pozycji w tabeli ze stratą 15 punktów do Radomiaka. W środowe popołudnie radomianie rywalizowali w derbach regionu z Pilicą Białobrzegi i zremisowali 1:1. Ekipa z Plant grała m.in. bez Mariusza Marczaka, Piotra Nowosielskiego czy Michała Bojka, którzy pauzowali za nadmiar żółtych kartek. Wszyscy trzej powinni jednak wystąpić w derbach od pierwszej minuty.
- Przygotowujemy się do sobotniego meczu normalnym trybem. Do derbów podchodzimy w lepszych nastrojach, ostatnio zanotowaliśmy dwa zwycięstwa i remis. Zdajemy sobie sprawę, że Radomiak jest w dobrej formie. W środę przekonująco pokonał silne, wzmocnione zawodnikami z pierwszego zespołu, rezerwy Pogoni Siedlce. Najważniejsze, żeby sobotni mecz stał na dobrym poziomie i aby kibice stanęli na wysokości zadania i zachowywali się dobrze - mówi Tomasz Dziubiński, trener Broni Radom.
DODATKOWE EMOCJE
W pojedynku pomiędzy Radomiakiem i Bronią, który rozegrany został 31 sierpnia w ramach rundy jesiennej, lepsi okazali się "zieloni", którzy rozbili rywala zza miedzy wygrywając aż 4:0 po bramkach Macieja Świdzikowskiego, Leandro Rossiego oraz dwóch trafieniach Szymona Stanisławskiego.
Spotkania derbowe zawsze wywołują dodatkowe emocje wśród kibiców i nie inaczej będzie tym razem. Stadion przy ul. Narutowicza 9 powinien się szczelnie wypełnić (mecz obejrzy prawdopodobnie ok. 4000 osób). Kibice Radomiaka otrzymali 1900 biletów i zasiądą na trybunie od strony Narutowicza, natomiast sympatycy Broni zostaną ulokowani po drugiej stronie.
Policja zapewnia, że dołoży wszelkich starań, aby derby przebiegły spokojnie. - Ilość funkcjonariuszy na pewno będzie zwiększona, patrole zostaną wzmocnione. Mecz obstawiać będą służby prewencyjne, kryminalni, policjanci po cywilnemu, a także drogówka. Zrobimy wszystko, aby te derby były dobrze zabezpieczone - informuje Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Początek meczu Broń Radom - Radomiak Radom w sobotę (4 kwietnia) o godz. 15:00 na stadionie przy ul. Narutowicza 9. Zapraszamy na naszą relację LIVE!
