Mistrzostwa rozpoczęły się we wtorek wieczorem 30 kwietnia, od gali losowania par półfinałowych. Losowania dokonali: Rafała Siadaczka, były reprezentant Polski i ks. Jarosław Wojtkun, rektor WSD Radom. Pary półfinałowe prezentowały się następująco: WSD Radom vs. WSD Siedlce, WMSD Opole vs. WSD Przemyśl
1 maja o godz. 13 odbyły się dwa półfinały. Na stadionie przy ul. Ofiar Firleja 14, będącego pod opieką MOSiR-u, swój mecz zagrali piłkarze z Przemyśla i Opola. W 25. minucie celnym strzałem popisał się Tomasz Rejban. Drużyna z Przemyśla odwdzięczyła się w 33. celnym strzałem, którego autorem był Damian Kalin, a 4 minuty później jego kolega z zespołu Jakub Fejkiel ustalił wynik meczu na 2:1. Taki wynik utrzymał się do końca i drużyna z Przemyśla cieszyła się wejściem do finału.
Drugi półfinał na stadionie Radomiaka przy ul. Struga 63 rozegrały drużyny z Radomia i Siedlec. Do 15. minuty udało nam się stworzyć dwie sytuacje, z czego jedna to przypadkowa ręka w polu karnym przeciwnika i rzut karny zamieniony na bramkę przez Wojciecha Kuropieskę. Później kontrowaliśmy grę, stwarzaliśmy kolejne sytuacje; to zaowocowało drugą bramką. Marcin Pawłowski podwyższył na 2:0. I tak zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej połowie przeciwnik rozpoczął dość ostro, agresywnie, z takim zdeterminowaniem, przez co trochę nas zepchnął do obrony. Ale mądra gra w obronie i próby z kontrataku spowodowały to, że wynik został zachowany – mówi al. Marcin Pietras, trener radomskiego zespołu.
Przed nami były jednak emocje związane z wielki finałem na naszym radomskim Camp Nou, jak często określamy nowy miejski stadion Broni Radom przy ul. Narutowicza. Drużyny z Radomia i z Przemyśla przyjechały na stadion z ogromną wolą walki i pragnieniem wygranej. Trochę te zapały ostudzał deszcz, który jednak oszczędził piłkarzy i tuz przed meczem przestał padać. O godz. 13 sędzia rozpoczął mecz. W 44. minucie Wojtek Pawłowski z radomskiej drużyny, podchodzi do piłki, aby wykonać rzut rożny. Strzela, a piłka przelatuje nad rękami bramkarza i trafia do siatki. Na trybunach wybucha euforia licznie zgromadzonych radomskich kibiców. Piłka ląduje w siatce jeszcze raz w 75 minucie po strzale Wojtka Kuropieski, jednak sędzia odgwizduje spalonego. Mecz zakończył się sukcesem radomskich kleryków, którzy za dwa lata również będą organizować Finały Mistrzostw. Rozgrywki w fazach grupowych rozpoczną się już na jesieni. Recepta na sukces radomskiej drużyny: 1. Boża łaska, 2. to co się ma w nogach – mówi al. Marcin Pietras, trener.
Po meczu odbyła się ceremonia wręczenia nagród, której dokonał Pan Prezydent Ryszard Fałek wraz z ks. rektorem Jarosławem Wojtkunem. Na koniec oczywiście podniesienie Pucharu Mistrzostw. Do zobaczenia za dwa lata.