Święto kierowców, których patronem jest św. Krzysztof obchodzimy 25 lipca. Podpowiadamy, gdzie możecie poświęcić pojazd. - Historia św. Krzysztofa opiera się głównie na legendach - mówi ks. Mirosław Dragan, kapelan mazowieckiej policji. - W agendzie liturgicznej istnieje zapis mówiący o tym, że Krzysztof był rzymskim żołnierzem, poganinem. Szukał najpotężniejszego pana na świecie, któremu mógłby służyć. Początkowo był nim diabeł, który przybrał ludzką postać. Jednak pewnego dnia Krzysztof usłyszał, że zginie śmiercią męczeńską, służąc komuś innemu. Pewnego razu przyszło do niego dziecko i poprosiło, by Krzysztof pomógł mu przejść przez rzekę. To nie stanowiło dla niego żadnego problemu, bowiem był wysokim, masywnym i silnym człowiekiem. Wziął chłopca na ramiona i przeniósł go przez rzekę. Jak się później okazało, pod postacią dziecka był Jezus, który nawrócił Krzysztofa. Od tego momentu mężczyzna rozpoczął swoją działalność ewangelizacyjną, głosząc wszystkim Dobrą Nowinę. Zginął śmiercią męczeńską za czasów Decjusza w III w. n. e. -
Dlaczego św. Krzysztof jest patronem kierowców? - Kult tego świętego wyznawali wszyscy, którzy poruszali się w przeróżny sposób. Dlatego św. Krzysztof jest patronem podróżników, flisaków, przewodników, tragarzy i oczywiście kierowców - informuje kapelan.
W Kościele Garnizonowym tuż po niedzielnej mszy świętej (22 lipca) święcono samochody, rowery, motory.
- Święciłem nawet wózki dziecięce. W końcu to też pojazd - mówi ks. Dragan.
Gdzie dzisiaj możemy poświęcić pojazdy? W katedrze oraz w kościele ojców filipinów przy ul. Grzybowskiej 22 o godz. 18 odbędą się msze święte poświęcone św. Krzysztofowi, a tuż po nich nastąpi poświęcenie pojazdów.
Ksiądz, który będzie święcić pojazdy wypowie słowa modlitwy: "Modlimy się, aby ci, którzy będą posługiwać się danym pojazdem, sami ostrożnie i bezpiecznie odbywali swoje podróże i roztropnie dbali o bezpieczeństwo innych ludzi. A gdy będą udawać się do pracy lub na odpoczynek, aby zawsze w drodze towarzyszył im Chrystus".
