
W programie zawodów były wszystkie konkurencje lekkoatletyczne, z wyjątkiem maratonu i półmaratonu. W imprezie wystartowało ponad trzystu zawodników, a wielu z nich prezentowało formę, której młodsi mogliby pozazdrościć. - To są ludzie, którzy naprawdę lubią lekkoatletykę. Część osób uprawia tę dyscyplinę od dzieciństwa. W wieku seniorskim może nie osiągali międzynarodowych sukcesów, ale do dzisiaj startują i zdobywają medale mistrzostw Europy czy świata w kategorii weteranów. Dotychczas, przez ponad dwadzieścia lat zdobyliśmy 1090 medali na mistrzostwach Europy, świata i na weterańskich olimpiadach - mówi Wacław Krankowski, prezes Polskiego Związku Weteranów Lekkiej Atletyki, który piastuje tę funkcję od dwunastu lat, a ostatnio został wybrany na kolejną, czteroletnią kadencję.
Prezes chwalił radomski stadion, na którym rozgrywane były zawody. - Myślę, że jest to jeden z lepszych lekkoatletycznych obiektów w Polsce, można go ulokować w czołówce. Bardzo fajnie się tu startuje, całe zaplecze techniczne jest tu doskonale przygotowane do zawodów, które stały na wysokim poziomie sportowym.
Wśród medalistów nie zabrakło radomian. Jerzy Przyborowski w biegu na 100 metrów osiągnął czas 18,90s, a w swojej kategorii wiekowej nie miał rywali. Bieg na 5 km na drugim miejscu ukończył Marcin Banach (kategoria M35). Dorota Kapusta była druga w pchnięciu kulą (K45) i rzucie oszczepem (K45), a w rzucie młotem trzeci był Zbigniew Sochaj (M45). Rekordzistą na tych mistrzostwach został jednak Bogusław Świerczyński, który zdobył trzy medale. Startował w kategorii M70 i był najlepszy w rzucie dyskiem, a w pchnięciu kulą i rzucie młotem stawał na drugim stopniu podium.
- Jestem bardzo zadowolony z wyników, szczególnie w rzucie młotem, gdzie pobiłem rekord życiowy (44,80m - przyp.red.). Jestem w sumie sportowcem amatorem, a walczyłem z zawodowcami. Tym bardziej zajęcie drugiego miejsca w tak doborowym towarzystwie sprawiło mi ogromną satysfakcję - mówi Bogusław Świerczyński.
Zawodnik również chwalił obiekt, ale zauważył także pewne mankamenty. - Stadion jest piękny, ale dobrze by było, gdyby na co dzień z takich obiektów jak rzutnia można było korzystać i tam ćwiczyć. W Radomiu w sumie nie ma specjalnego miejsca do tego. Dzięki swojemu uporowi osiągnąłem te wyniki, ale treningi muszę przeprowadzać samodzielnie, sam przygotować sobie teren. Sam jestem dla siebie trenerem, lekarzem. Potrzeba bardzo dużo samozaparcia, aby osiągać takie rezultaty. Myślę, że trzeba nanieść pewne poprawki, aby lekkoatleci także w większym stopniu mogli korzystać z tego obiektu, szczególnie w zakresie konkurencji rzutowych - podkreśla Bogusław Świerczyński.
W mistrzostwach miał wziąć udział 104-letni Stanisław Kowalski, ale niestety doznał kontuzji i nie mógł wystartować. Wobec tego najstarszym uczestnikiem był 88-letni Leonard Spychalski.
Oprócz XXIV Mistrzostw Polski Weteranów, odbywały się również III Mistrzostwa Polski Lekarzy, w których wystartowało ponad dwudziestu zawodników.
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl) / fot. Szymon Wykrota