Katarzyna Kwoka na mistrzostwach świata w lekkoatletyce, które odbędą się w Moskwie, wystartuje w chodzie sportowym na 20 kilometrów. Zawodniczka RLTL ZTE Radom szlifuje formę na tę imprezę. Ostatnie kilkanaście dni przed mistrzostwami Katarzyna Kwoka spędzi na przygotowaniach w ośrodku w Spale.
- To co trzeba było zrobić, już zrobiłam. Teraz czas na ostatnie szlify formy i jedziemy walczyć - mówi zawodniczka.
Pogoda w Polsce w ostatnich dniach jest iście egzotyczna. Czy chodziarka jest przygotowana na takie warunki w połowie sierpnia w Moskwie? - Na pewno trzeba wziąć pod uwagę, że może być równie upalnie. Pogoda lubi zaskakiwać i na wszystko się trzeba przygotować - mówi lekkoatletka.
Katarzyna Kwoka jest pierwszą reprezentantką radomskiego klubu w chodzie sportowym, która wystartuje w imprezie rangi mistrzostw świata. - Bardzo się cieszę, że w taki sposób mogę tworzyć historię. To dla mnie do tej pory najważniejsza impreza i będę chciała się zaprezentować z jak najlepszej strony - zapowiada Kwoka.
Zawodniczka nie zakłada sobie konkretnego miejsca, które chciałaby osiągnąć w tych zawodach. - W takiej imprezie wszystko może się wydarzyć. Wiadomo, że trzeba mierzyć jak najwyżej, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że reprezentantki Rosji czy Chin są raczej poza zasięgiem. Walka o złoty medal na pewno rozegra się pomiędzy chodziarkami z tych krajów, a reszta Europy i świata będzie biła się o dalsze miejsca. Nie typuję konkretnego miejsca, które chciałabym osiągnąć. Nie narzekam na kontuzje, zrealizowałam plan przygotowań. Trzeba ostudzić emocje, nie podpalać się, nie szaleć na treningach i spokojnie wystartować - podkreśla reprezentantka RLTL ZTE Radom. W marcu br. Kwoka podczas mityngu w Lugano czasem 1:29:21 poprawiła o 23 sekundy rekord Polski na dystansie 20 kilometrów zajmując tam czwarte miejsce. - Powtórzyć wynik z Lugano byłoby super. Będę starała się trzymać z grupą Hiszpanek czy Portugalek. Poszukam dziewczyn, które mają zbliżone rekordy życiowe do mnie i chodzą podobnie jak ja i w tej grupie trzeba się trzymać i walczyć.
Na mistrzostwach Polski w Toruniu, które odbyły się nieco ponad tydzień temu Kwoka zajęła drugą lokatę. - Plan minimum był taki, żeby zdobyć medal. Nie było sensu się spinać tu na swoim podwórku i za wszelką cenę walczyć o złoto mając w perspektywie mistrzostwa świata. Ten plan został zrealizowany. Medal na pewno cieszy, zapewnia mi również stypendium, co jest dla mnie ważne. Jestem ambitna i złoto na pewno lepiej by smakowało, ale nie było potrzeby, aby w tej imprezie iść na tak szybki wynik. Tym bardziej, że Agnieszka Dygacz robiła minimum na mistrzostwa, ja już je miałam i musiałam tylko potwierdzić formę. Pościgam się na mistrzostwach świata (uśmiech) - zapewnia Katarzyna Kwoka.
Start chodu sportowego kobiet na 20 kilometrów zaplanowany jest na 13 sierpnia o godz. 8.30 czasu moskiewskiego (6.30 czasu polskiego).
