Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Wypełnić pustkę po Holokauście

Wypełnić pustkę po Holokauście

Profil pojawił się na Facebooku stosunkowo niedawno. Kto go tworzy?

- Latem ubiegłego roku spotkaliśmy się w gronie przyjaciół zafascynowanych historią radomskich Żydów. Przypomnę, że przed II wojną światową blisko 30 proc. mieszkańców Radomia stanowili właśnie Żydzi. Dzisiaj nie ma ich w Radomiu prawie wcale. Postanowiliśmy więc stworzyć taki produkt, taki profil, który będzie mówił o ich historii – bardzo bogatej, przypominał ich wielowiekową obecność w naszym mieście. Nie tylko obecność – przecież przez lata także oni je budowali, tworzyli i - tak jak my dzisiaj – mówili: „Radom, nasze miasto”. Chcemy tą naszą działalnością wypełnić pustkę, która powstała po Holokauście, po wymordowaniu radomskiej społeczności żydowskiej przez Niemców.
Razem ze mną są Marcin Kępa i Jakub Mitek, z którymi temat żydowski zgłębialiśmy, pracując jeszcze wspólnie w Resursie Obywatelskiej. Wtedy poznaliśmy wielu potomków radomskich Żydów, ale i żyjących dawnych radomian, mieszkających poza granicami Polski. Poznaliśmy też wiele ciekawych historii. To też efekt naszej pracy w archiwach. Kolejny założyciel „Śladów...” to Tomasz Staniszewski, właściciel przebogatej kolekcji wyszukiwanych przez lata pamiątek, również po żydowskim Radomiu. Mamy też w swoim gronie Marcina Dawida Króla, czyli muzyka Radomskiej Orkiestry Kameralnej. Jest naszym mocnym wsparciem muzycznym, ale też opowiada nam o rzeczach, o których czasem nie wiemy. Bo Marcin jest kantorem, członkiem społeczności żydowskiej. Więc jeśli mamy jakieś wątpliwości, to jego podpytujemy. I ostatnia osoba w naszej grupie - Michał Musialik, który na co dzień zajmuje się w urzędzie miejskim m.in. ochroną radomskich zabytków. Oczywiście, jesteśmy otwarci na tych, którzy chcieliby się do nas przyłączyć i wspólnie z nami pracować na rzecz ochrony historii żydowskiego Radomia.

Myślicie państwo o jakiejś formie zinstytucjonalizowania waszej działalności?

- Każdy z nas na co dzień zajmuje się różnymi rzeczami i na razie powoli startujemy. Nie formalizowaliśmy naszej działalności, ale myślimy o powołaniu stowarzyszenia, może fundacji. Podczas naszego spotkania założycielskiego wszyscy zgodziliśmy się co do tego - i czasem wracamy do tego tematu - że naszym marzeniem, które, mam nadzieję, z czasem zrealizujemy, jest stworzenie w Radomiu placówki muzealnej czy też ośrodka, który by się zajmował historią radomskich Żydów. Takie placówki istnieją w wielu, mniejszych nawet niż Radom, miastach, więc naturalnym, wydawałoby się, jest jej powstanie i u nas. I my na pewno będziemy do tego dążyć.

Przez wiele lat, kiedy kierowała pani Resursą Obywatelską, była pani odpowiedzialna również za Spotkania z Kulturą Żydowską „Ślad”. Czy profil „Ślady...” będzie chciał robić coś podobnego?

- Myślę, że Spotkania z Kulturą Żydowską to był bardzo ciekawy projekt. Wtedy nikt poza nami nie mówił o historii radomskich Żydów. Udało nam się wiele osób zaangażować, pozyskać do tego projektu. Zresztą spotykamy się z pytaniem, często wśród osób, które widzimy zwyczajnie na ulicy: „A co dalej?”. To jest jakby nowa formuła, bo w części na profilu są nowe osoby. Na pewno będziemy starali się na rozmaite sposoby, zawsze atrakcyjne, pokazywać tę historię i sprawiać, żeby ciągle pamięć o dawnych żydowskich mieszkańcach Radomia, była żywa. Projekt Spotkania z Kulturą Żydowską zostawiliśmy - mówię tutaj zarówno o sobie, jak i o Marcinie Kępie i Kubie Mitku - w stanie rozkwitu. Co z nim zrobi Resursa? To już sprawa tej placówki.

Czy profil na Facebooku to ukłon w stronę młodszych odbiorców? Bo teraz w zasadzie nie ma osoby, która nie ma Facebooka czy Instagrama.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

- Myślę, że to najprostsza forma zaistnienia w dzisiejszych, cyfrowych, czasach. Dawniej, co ja jeszcze pamiętam, zaczynało się od lektury codziennej prasy. Teraz zaczynamy od odpalenia telefonu i, często, od odpalenia Facebooka, żeby sprawdzić, co u naszych znajomych – bliższych i dalszych, ale też na świecie, się wydarzyło. Poza tym Facebook jest medium, które pozwala na kontakt nie tylko z osobami, które są w Radomiu, ale też z potomkami dawnych żydowskich mieszkańców miasta. Przykład? Zabraliśmy odbiorców naszego profilu do Kanady, do Toronto, gdzie istnieje, od końca XIX wieku, wspólnota założona przez radomskich Żydów - Beit Radom, czyli Dom Radom. Zaprezentowaliśmy jedną piosenkę z koncertu chanukowego i od razu mamy odzew; ludzie piszą: „Byliśmy na tym koncercie. Fajnie, że coś takiego pokazujecie”. Więc te nasze „Ślady...” to także taki ukłon w stronę osób, mieszkających od lat gdzie indziej, ale ciągle powracających myślami do Radomia jako do miejsca, z którego wywodzili się ich dziadkowie, rodzice. W ten sposób też możemy mieć z nimi kontakt.

A jak wygląda od strony technicznej prowadzenie profilu? Czy państwo planujecie, że dzisiaj będzie taka ciekawostka, a jutro inna? Skąd w ogóle bierzecie pomysły?

- Jak już mówiłam, wszyscy jesteśmy pasjonatami radomskiej historii i problem polega nie na tym, co napisać, tylko które rzeczy z tych ciekawych wykorzystać. Bo historia jest coraz szerzej dostępna w Internecie; mnóstwo zbiorów, archiwów zostało zdigitalizowanych. Korzystamy więc z dawnych gazet, korzystamy ze zbiorów muzeów i archiwów, także znajdujących się poza granicami Polski, ze zbiorów prywatnych poszczególnych członków naszej grupy. Zresztą każdy z nas ma jakieś swoje zainteresowania, dla każdego coś innego jest szczególnie ważne, więc profil jest tego wypadkową. Myślę, że te wiadomości są na tyle różnorodne, że każdego mogą zainteresować. Np. polecamy książki, w których wspomina się o Radomiu i o historii radomskich Żydów, rozmaite ciekawostki. Zachęcamy wszystkich do odwiedzin, do dzielenia się z nami swoimi informacjami. Ale też gotowi jesteśmy odpowiedzieć na pytania, które się pojawią. Jeżeli tylko będziemy tę odpowiedź znali. Jeżeli nie, to poszukamy w grupie osób, które spotykają się na tym profilu, i wspólnie będziemy odkrywać te historie.

Na początku na profilu „ŚLADY – historia radomskich Żydów” pojawiały się głównie ciekawostki. Z biegiem czasu zaczęliście jednak państwo wychodzić poza facebookowe ramy. Byliście m.in. współorganizatorami wydarzenia upamiętniającego setną rocznicę urodzin Bernarda Gotfryda. A 23 stycznia szykujecie kolejną imprezę.

- Rzeczywiście. W październiku współtworzyliśmy wydarzenie związane z przypomnieniem postaci Bernarda Gotfryda, znanego fotografa pochodzącego z Radomia. Teraz chcemy przybliżyć inną osobę urodzoną w naszym mieście – Ben Zion Golda. Punktem wyjścia jest jego książka, która ukazała się w Stanach Zjednoczonych, bo tam trafił po wojnie: „Cisza przed burzą. Życie polskich Żydów przed Holokaustem”. Opisał w niej Radom, jaki zapamiętał. A to bardzo ciekawy obraz, ponieważ Ben Zion pochodził z bardzo religijnej rodziny; ta religia była obecna w każdym aspekcie ich życia. Poznajemy dawne jesziwy, czyli żydowskie szkoły, dowiadujemy się, co było podawane na stół, szczególnie w święta, jakie zwyczaje towarzyszyły tym świętom, jak w ogóle wyglądało życie ortodoksyjnego radomianina. To naprawdę coś niezwykłego; jedyny w zasadzie taki przekaz. I do takiego Radomia będziemy próbowali przenieść wszystkich, którzy zjawią się 23 stycznia w Łaźni. Serdecznie przy okazji dziękujemy Radomskiemu Klubowi Środowisk Twórczych i Galerii i dyrektor Beacie Drozdowskiej, że nas przygarnęła, bo nasze działanie ma charakter czysto społeczny.

Podczas spotkania 23 stycznia będą czytane fragmenty książki „Cisza przed burzą”?

- Tak. Fragmenty książki przeczyta Robert Jabłoński - aktor Teatru Resursa, a potem zaprosimy państwa do mobilnego fotoplastikonu, który zawita dzięki Łukaszowi Wykrocie, którego pozyskaliśmy do współpracy na 23 stycznia. Trudno byłoby w tym czasie, czyli w styczniu zapraszać na wycieczkę, bo pogoda jednak nie sprzyja wędrowaniu po mieście, dlatego postanowiliśmy Radom Ben Zion Golda zamknąć w fotoplastikonie, który zaparkuje w Łaźni. Zaplanowaliśmy kilka prezentacji. Łukasz Wykrota przygotował prezentację „1934? Nie - 2004”, potem zobaczymy w fotoplastikonie dawny Radom. I kolejna bardzo ciekawa prezentacja, a jeśli chodzi o jej ducha, bardzo nam bliska, chociaż pokazująca Warszawę, to „Miasto żywych / miasto umarłych” Roberta Wilczyńskiego, artysty fotografa. Mieszka i tworzy w Warszawie, w ubiegłym roku był stypendystą ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Fotografią zajmuje się zawodowo. Fotografuje dla agencji reklamowych, ale też współpracuje m.in. z Muzeum Getta Warszawskiego. Jego projekt „Miasto żywych / miasto umarłych” pokazuje istniejące obecnie miejsca w Warszawie, które przed wojną wyglądały całkiem inaczej, i wkleja w nie fotografie dawnych żydowskich mieszkańców stolicy, więc mamy taką wielowymiarowość. Takie specyficzne przenikanie się, które - myślę - lepiej pozwala uzmysłowić sobie właśnie to, o czym też będziemy mówili, że dawniej nasze miasta, struktura społeczeństwa wyglądały jednak znacząco inaczej.
Fotoplastikon zostanie w Łaźni dłużej, tak że będzie można te prezentacje zobaczyć jeszcze co najmniej przez kolejny tydzień.

„Radom Ben Zion Golda” nie mógłby się zapewne obyć bez muzyki...

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

- O to już zadba nasz wspaniały skrzypek, Marcin Dawid Król. Będzie to dawna muzyka radomska. Tak się składa, że poszukując informacji o Ben Zion Goldzie, natrafiliśmy na stronę założoną przez jego uczniów. I tam Ben Zion opowiada o Radomiu, o swoim życiu w naszym mieście. I w pewnym momencie zaczyna nucić; nuci melodie, które były obecne w jego radomskim życiu. To są niguny, czyli takie żydowskie melodie bez słów, które tym się charakteryzowały, że w zasadzie każdy region, każde miasto, nawet każda wspólnota istniejąca w obrębie danej gminy, miała troszeczkę inną tę swoją melodię, która towarzyszyła jej członkom przy modlitwach, ale też przy wykonywaniu codziennych czynności. I te nucone przez Golda melodie Marcin zagra. To naprawdę będzie jedyna szansa, żeby je usłyszeć.

Czy macie już w pomysł na następne wydarzenia?

- Będziemy się starali zapraszać radomian jak najczęściej na spotkania, przypominające osoby, które - tak jak teraz my - mówiły, że Radom to ich miasto. Ta historia jest naprawdę bardzo bogata, wręcz niewyczerpana i na różne sposoby – wystawami, spotkaniami, może z czasem publikacjami, może utworzeniem muzeum - będziemy starali się państwu o tym wszystkim opowiadać. Póki co zapraszamy na Facebooka. Po wpisaniu „ŚLADY - historia radomskich Żydów” zobaczycie państwo nasz profil, a tam prawie każdego dnia wiele ciekawych historii o osobach i zdarzeniach. Czasem smutne, czasem wesołe; takie jakie było, jest i myślę, że zawsze będzie życie.

 

Radom Ben Zion Golda
czwartek, 23 stycznia, godz. 18
Łaźnia - Radomski Klub Środowisk Twórczych i Galeria (ul. Żeromskiego 56)

Benzion Zyserman urodził się w 1923 r. w Radomiu. Jego ojciec był radym miejskim. Po wojnie, którą Benzion przeżył jako jedyny z rodziny, wyemigrował do USA (gdzie przyjął nazwisko Ben Zion Gold). Tam ukończył studia, został rabinem, przez lata był dyrektorem kampusu żydowskiego na Uniwersytecie Harvarda. W 2007 r. ukazała się jego autobiograficzna książka (polskie tłumaczenie w 2011) „Cisza przed burzą. Życie polskich Żydów przed Holokaustem”.
W programie spotkania:
- Marcin David Król gra melodie żydowskie,
- Robert Jabłoński (Teatr Resursa) czyta fragmenty książki Ben Zion Golda,
- mobilny fotoplastikon, a w nim trójwymiarowe prezentacje: „1934? Nie - 2004” Łukasza Wykroty, „Dawne miasto” - fotografie ze zbiorów Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu i „Miasto żywych / miasto umarłych” Roberta Wilczyńskiego,
- fotograficzny spacer po Radomiu Ben Zion Golda przygotowany przez Michała Musialika.

 https://www.cozadzien.pl/radom/o-historii-radomskich-zydow-na-facebooku/106418

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy