Pochodzący z Radomia muzyk Piotr Filipowicz nagrał płytę z aranżacjami największych hitów Michaela Jacksona. Jest to jeden z nielicznych projektów jazzowych na skalę światową.
Na co dzień zajmuje się muzyką, choć z zawodu jest prawnikiem. Gra w zespole BBBand, Enigmatik Quartet. Wraz z innymi muzykami występuje w teatrze "Roma". Dla naszych czytelników odpowiedział na kilka pytań dotyczących jego nowego, a zarazem wyjątkowego projektu, którego premiera odbędzie się już 5 marca.
1. Natrafiłam na cytat „Poszukuję energii i pasji w muzyce”, za pomocą którego scharakteryzował Pan swoją osobowość. Czy „Jazz Tribute to Michael Jackson” jest źródłem tych wartości?
Rzeczywiście jest ich źródłem. Tymi kilkoma słowami opisałem to, co mnie najbardziej inspiruje oraz pociąga w muzyce. Szukam tego cały czas. Energia oraz pasja są rzeczami, które wywołują dreszcze i sprawiają, że dalej chcę się zajmować właśnie muzyką. W całym spektrum różnych gatunków muzycznych poszukuję tych drobiazgów, które intrygują, inspirują i mogą wywołać jakieś ciekawe przeżycia. Okazało się, że muzyka Michaela Jacksona praktycznie cała przepełniona jest energią i bardzo dobrze się w tym odnajduję. Postanowiłem czerpać pełnymi garściami z tego materiału, wykorzystać cały jego potencjał, aby spróbować przenieść muzykę popularną na grunt jazzu.
2. Dlaczego to właśnie jego utwory postanowił Pan zaaranżować w jazzowej formie?
Tą decyzją kierował po części przypadek. Pewnego razu zadzwonił do mnie manager klubu jazzowego "Tygmont" i zaproponował zorganizowanie koncertów między 3 a 6 sierpnia. Był to 2010 rok. Od razu zaproponowałem występ zespołu, z którym najczęściej grałem. Okazało się, że z uwagi na okres wakacyjny, koledzy mieli już zarezerwowane terminy. Mimo to chciałem zagrać koncert będący moim autorskim projektem. Była to motywacja do tego, aby przygotować swój materiał, który leżał gdzieś tam w szufladzie, wystarczyło go udoskonalić.
Manager klubu stwierdził jednak, że ze względu na bliskość terminów koncertowych, nie mogę zagrać tego samego materiału dwa razy. W tym momencie przyszedł mi do głowy pomysł „Michael Jackson!” i tak też powiedziałem managerowi. Dopiero po zakończeniu rozmowy zdałem sobie sprawę z tego, co powiedziałem , co mnie czeka: jaka praca, jakie wyzwanie... „Król Pop... zrobię coś nie tak i będzie rysa na szkle". Najpierw musiałem zaplanować jak podejść do tematu, a następnie odpowiednio dobrać utwory. Okazało się, że rzeczywiście można to zrobić no i udało się.
3. Michael Jackson jest i zapewne jeszcze długo pozostanie Królem Popu. Czy łatwo jest „przełożyć” ten gatunek muzyczny na jazz?
Aby te aranżacje dobrze brzmiały, trzeba było przeprowadzić kilka zabiegów kosmetyczno-muzycznych, ponieważ pop rządzi się swoimi prawami. Dokonałem m.in. reharmonizacji polegającej na tym, że zamiast akordu pojawiającego się w oryginale, jazzmani zamieniają na te pasujące do tonacji. Kilka piosenek nie wymagało żadnych poprawek, trzeba było tylko zastanowić się w jakim stylu jazzowym będzie ciekawie to brzmiało. Natomiast resztę trzeba było przekonstruować: wyciąć refren, dodać akord itp. W muzyce pop zdarza się, że akordów jest mniej, za to w muzyce jazzowej jest ich o wiele więcej i dlatego to bardziej inspiruje. Naniesione poprawki przyniosły fajny efekt. Zapraszam do posłuchania.
4. W projekt zaangażowane jest Polskie Radio. Kiedy słuchacze będą mogli usłyszeć singiel promujący płytę i który to będzie utwór?
Polskie Radio jest jednym z wydawców tej płyty, drugim jest moja firma muzyczna "Audioproject". Radio jest dystrybutorem płyty, a cały materiał został przygotowany wcześniej wyłącznie przeze mnie. Dostarczyłem tę płytę do radia, a oni zajęli się resztą. Mam nadzieję, że już w okolicach 5 marca, kiedy zaplanowano premierę tej płyty, pojawią się spoty reklamowe , a przy okazji będzie można usłyszeć singiel „I Just Cant Stop Lovin You” zawierający partie wokalne wykonane przez Lenę Zuchniak.
5. Michael Jackson pozostawił po sobie pokaźny dorobek muzyczny. Ile utworów znajdzie się na płycie. Jakim kryterium kierował się Pan przy ich wyborze?
Na płycie znajdzie się 9 jego największych hitów. Chciałem, aby piosenki te były dobrze znane, ponieważ zostały przełożone na jazz. Warto zatem dobrze znać oryginał, aby usłyszeć jak to zostało przełożone na inny język muzyczny. "I Just Cant Stop Lovin You" wybraliśmy na samym końcu. Razem z wokalistką wybraliśmy po kilka ewentualnych piosenek, które mogłaby zaśpiewać. Następnie zawęziliśmy wybór do dwóch, aby i w końcu wybrać właśnie ten utwór.
6. Jazz cieszy się ogromną popularnością na świecie. Michael Jackson również. Czy w związku z tym planuje Pan zawalczyć o zagraniczny rynek muzyczny?
Chciałbym oczywiście. Na razie jestem jednak związany zgodą, która została wydana przez właścicieli praw do tych piosenek. Ta pozwala na nagranie piosenek i wydanie ich wyłącznie na terytorium Polski. Żeby rozszerzyć terytorium na obszar Unii Europejskiej bądź na cały świat, należy przejść kolejne procedury.
Wydaje mi się, że warto i że trzeba to zrobić. Skoro właściciele praw, czyli państwo Jacksonowie wydali zgodę na to, żeby ktoś tam w Polsce mógł nagrać materiał w jazzowej wersji, to stwierdzili iż jest on dobry. Kierując się takim tokiem rozumowania, czemu nie pokazać tych aranżacji całemu światu. Będę starał się to zrobić.
7. W projekcie bierze udział sześciu muzyków. Kiedy nasi czytelnicy będą mogli Was usłyszeć w Radomiu?
Chciałbym, żeby tuż po premierze, jako pierwszy bądź drugi koncert odbył się w Radomiu. Ponadto w porozumieniu z Wojciechem Kępczyńskim,dyrektorem Teatru Muzycznego "Roma", zaplanowałem w tym miejscu koncert promocyjny płyty. Wkrótce będziemy dopinali ostatnie szczegóły. Natomiast w skład zespołu "Piotr Filipowicz quintet" wchodzą: Dominik Rosłon-fortepian, Przemek Kostrzewa-trąbka, Marcin Gańko-saksofon tenorowy, Paweł Dobrowolski-bębny, Piotr Filipowicz-kontrabas oraz Lena Zuchniak-wokal.
8. Jakie są Wasze plany związane z koncertami na 2012 rok?
Chcemy grać mnóstwo koncertów. Planowaniem trasy zajmę się w przyszłym tygodniu, ponieważ do końca tego tygodnia chcę zatwierdzić wszelkie kwestie dotyczące m.in. spraw wizerunkowych.
Mam nadzieję, że trasa koncertowa będzie trwała zarówno do końca tego roku jak i przez cały przyszły rok oraz kolejny i kolejny... W przyszłym roku chciałbym koncertować już nie tylko w Unii Europejskiej, ale i w USA, Chinach czy też w Japonii.
Rozmawiała Anna Prokop
