Do konkursu o tytuł Radomskiego Mistrza Polskiej Ortografii 2021 stanęło 37 osób z Radomia i regionu; najmłodszymi uczestniczkami były uczennice klasy piątej szkoły podstawowej (2 października). Tematem były "Postpandemiczne roztrząsania”. Tekst, już tradycyjnie, przygotował i podyktował uczestnikom prof. Andrzej Markowski. – Wyjątkowo nie było żadnych nazw własnych, nazwisk, ani nazw geograficznych. Było za to dużo wyrazów, które mogły być pisane łącznie albo rozdzielnie, z przedrostkami typu eksta-, czy super-. Były także wyrazy czy wyrażenia, które w zależności od znaczenia można pisać różnie, np. zwarzony, gdy odnosi się nie do wagi a do tego, co jest zniszczone, wtedy piszemy przez rz – mówił tuż przed ogłoszeniem wyników prof. Andrzej Markowski. – Było też słowo stróżka, czyli żona stróża, którą piszemy przez ó; ale gdyby była strużka, czyli mała struga, to byłoby przez u. Były też słowa jak rządny w znaczeniu dobrze rządzący i żądny w znaczeniu, że czegoś żąda. To mogło być kłopotem, ale pierwszy raz w historii dyktanda w Radomiu zwycięzca, a tu zwyciężczyni nie miała ani jednego błędu. To się rzadko zdarza w dyktandach ogólnopolskich czy regionalnych.
Najlepsi okazali się: Agnieszka Jaworska-Więcoszek (I miejsce, zero błędów), Katarzyna Kwiecień (II miejsce), Aleksandra Kwiecień (III miejsce), Marek Ziółkowski (wyróżnienie), Katarzyna Czapczyńska (wyróżnienie) i Anna Paplińska (wyróżnienie); osoby wyróżnione zrobiły mniej niż 10 błędów. Nagrody (czytniki e-booków) i wyróżnienia (vouchery na książki) odebrali z rąk wiceprezydenta Radomia Mateusza Tyczyńskiego, prof. Andrzeja Markowskiego i dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej Przemysława Czai.
Zwyciężczyni w radomskim dyktandzie wzięła udział już kilkukrotnie, pierwszy raz w 2010 r., gdy mogły wziąć w nim udział osoby także spoza Radomia. – Później chyba w 2011 brałam udział, a w 2017 udało mi się zająć I miejsce – mówi pani Agnieszka Jaworska-Więcoszek. – O tegorocznym dyktandzie dowiedziałam się w ostatniej chwili, również w ostatniej chwili się zapisałam. Przyszłam bez żadnego przygotowania, chciałam tylko spróbować. Sama się dziwię, że nie zrobiłam żadnego błędu, bo wychodząc z dyktanda wydawało mi się, że kilka wyrazów napisałam z błędami. Dużo czytam, a pasję do ortografii rozbudziła we mnie moja nauczycielka polskiego w szkole podstawowej; od dziecka jeździłam na różne konkursy ortograficzne.
Radomski Mistrz Polskiej Ortografii odbył się po raz 15.