
- Monitoring poprzez ankiety wykonujemy po raz pierwszy. Absolwenci,
którzy w 2011 roku ukończyli studia odesłali nam kwestionariusze z
odpowiedziami. Teraz stworzymy raport. W planach mamy, by każdy z
wydziałów posiadał swoje osobne statystyki – informuje Magdalena Bis z
biura kariery UMCS w Lublinie. Taka zasada panuje również w Wyższej
Szkole Handlowej w Radomiu, gdzie ankiety są wysyłane również drogą
elektroniczną.
- Tego rodzaju monitoring prowadzimy już od dawna. Jednak nie robimy tego poprzez ankiety. Studenci bądź ich pracodawcy sami przekazują informacje na temat zatrudnienia absolwentów do Działu Spraw Studenckich. Jednak ten system jest mało skuteczny. Teraz we wrześniu przygotujemy nowy sposób monitorowania naszych absolwentów - powiedział nam Zbigniew Łukasik, rektor Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego w Radomiu.
Największe uczelnie w Warszawie (Uniwersytet Warszawski, Szkoła Główna Handlowa, Politechnika Warszawska) już wcześniej prowadziły podobne ankiety. Jak podaje "Rzeczpospolita", według wyników ankiet "absolwenci Uniwersytetu Warszawskiego wśród wad studiów wskazywali m. in. zbyt małą liczbę zajęć praktycznych, oderwanie studiów od rynku pracy, zbyt dużą liczbę studentów w grupach. Aż 40 procent ankietowanych uważało, że przygotowana przez nich praca dyplomowa nie miała nic wspólnego z przyszłą pracą".
Obowiązek monitorowania zawodowych losów absolwentów przez uczelnie został zapisany w znowelizowanej ustawie - Prawo o szkolnictwie wyższym. Wymóg ten jest m.in. istotnym elementem dokonywanej przez Polską Komisję Akredytacyjną oceny programowej na określonym kierunku studiów, poziomie i profilu kształcenia. Analiza sytuacji absolwentów na rynku pracy, a także badanie stopnia dostępu do określonych zawodów, to również jedno z zadań Rzecznika Praw Absolwenta. Jak informuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, to ważny element szerszego systemu uregulowań, który ma pomóc w dostosowaniu ofert uczelni do rynku pracy.
Sposób w jaki uczelnia będzie monitorować losy swoich byłych uczniów jest zależne od niej. Ministerstwo zakłada, że to właśnie dana szkoła wie najlepiej jakich informacji potrzebuje, by móc tworzyć atrakcyjne dla studentów, nowoczesne i spójne z wymogami lokalnych i krajowych rynków pracy programy studiów.
Jak zapowiada resort, wnioski z monitorowania zawodowych losów absolwentów powinny znaleźć swoje odzwierciedlenie w wewnętrznym uczelnianym systemie zapewnienia jakości kształcenia. Czy faktycznie ankiety i inne sposoby monitorowania absolwentów będą przynosić pożądane efekty? Jeśli szkoły wyższe w dobie niżu demograficznego chcą przetrwać, muszą dostosować programy nauczania do potrzeb rynku pracy. Im szybciej, tym lepiej. Dla samych szkół i przede wszystkim studentów