Do zdarzenia doszło w poniedziałek (29 lipca) przed południem na ulicy Słowackiego. Do jednej z kolektur wszedł mężczyzna, który wykorzystując chwilową nieobecność sprzedawcy ukradł pieniądze. Gdy pracownik wrócił, doszło między nimi do szarpaniny. Sprawca uderzył go i uciekł. O całym zajściu szybko poinformowano dyżurnego radomskiej policji, który natychmiast wysłał na miejsce patrole policji.
- W niedługim czasie sprawca został zatrzymany u zbiegu ulic Złotej i Białej. Jak się okazało, mężczyzna przyjechał pod kolekturę z kolegą, jednak do środka wszedł sam. Po dokonaniu kradzieży uciekł i zadzwonił do kolegi, żeby zostawił swój pojazd i też uciekł. Następnie zadzwonił do innego z prośbą o zabranie pojazdu z miejsca zdarzenia. Jednak nie udało się i wszyscy zostali zatrzymani. Po przesłuchaniu jego koledzy zostali zwolnieni, natomiast 30-latka zatrzymano w policyjnym areszcie. Prokuratura przedstawiła mu zarzut kradzieży rozbójniczej i zastosowała wobec niego policyjny dozór. Za przestępstwo grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności - informuje Justyna Leszczyńska z KMP Radom.
Źródło: KMP Radom / red. T.W.