
Jakub Schenk (z prawej) w barwach II ligowej Rosy Radom.
fot. Emil Ekert
Kuba zasilił szeregi radomskiej drużyny przed startem obecnego sezonu i od razu stał się wiodącą postacią teamu prowadzonego przez Karola Gutkowskiego. Pokazał się z dobrej strony podczas przedsezonowych gier kontrolnych, zdążył także już zaliczyć krótki epizod w pierwszej drużynie - wystąpił bowiem w pojedynku z MKS Dąbrową Górniczą w czasie Memoriału im. prof. A.Wicherka, wykorzystując tym samym absencje kilku czołowych zawodników.
Sobotni pojedynek z AZS AGH Alstom Kraków, Schenk rozpoczął w pierwszej piątce, sadzając na ławkę Kubę Staniosa, co do tej pory stanowiło rzadko spotykany obrazek. Wychowanek Unii Tarnów od pierwszych minut był najaktywniejszym zawodnikiem na parkiecie. Zaczął naprawdę obiecująco - już w pierwszej kwarcie popisał się kilkoma efektownych no-look passami, próbował także dynamicznie wjeżdżać pod kosz, czy też rzucać za trzy.
W pierwszej kwarcie radomianie zdobyli aż 31 punktów, w czym ogromna zasługa jest naszego rozgrywającego. Przez chwilę nawet można było odnieść wrażenie, że w hali Budowlanki jesteśmy świadkami "One man show".
Niestety, kolejne kwarty już nie były tak udane dla młodzieżowego reprezentanta Polski. Wciąż grał w swoim stylu, jednak jego skuteczność znacznie zmalała.
W ogólnym rozrachunku, Schenk na parkiecie przebywał przez nieco ponad 31 minut, zdobył 18 punktów (najwięcej w drużynie) i zaliczył 7 asyst (również najwięcej w zespole). Oddał 9 rzutów za 2 punkty, z czego 6 znalazło drogę do celu. Trochę gorzej wychodziły "trójki" (1/4), natomiast jeśli chodzi o egzekucję rzutów osobistych, to w tym aspekcie Kuba był bezbłędny (3/3).
Schenk zanotował także najwięcej strat w zespole - aż 9, większość z nich jednak, to wynik nietuzinkowości jego zagrań. Kuba niejednokrotnie próbował rozegrać akcję w sposób nieszablonowy, co nie zawsze wychodziło. Trzeba jednak pochwalić młodego zawodnika za świetną wizję gry i dużą dozę kreatywności, którą znacznie przewyższał pozostałych zawodników w czasie sobotniego pojedynku. Widać, że ten chłopak ma niesamowity luz w grze i dużą łatwość przy podejmowaniu trudnych decyzji. Nie szuka łatwych rozwiązań, nie próbuje grać na alibi.
Kuba potrzebuje jednak czasu, by lepiej zrozumieć się z kolegami z zespołu, wszak ci nie zawsze byli w stanie rozszyfrować jego intencje. Przyczepić można się także do krótkich chwil dekoncentracji Kuby, przez co w szeregi radomian wdarła się nerwowość.
W sobotnim meczu, Schenk udowodnił, że nie bez powodu gra w młodzieżowej reprezentacji Polski. Pokazał, że ma ogromny potencjał i jeśli tylko będzie rozwijał się w takim tempie, jak dotychczas, to długo w II lidze nie pogra.
JAKUB SCHENK, DOKŁADNE STATYSTYKI
W MECZU PRZECIWKO AZS AGH Alstom Kraków
Czas gry: 31:38
Punkty: 18
Rzuty (Celne/Wykonane): 7/13, 54%
Rzuty za 2 (Celne/Wykonane): 6/9, 67%
Rzuty za 3 (Celne/Wykonane): 1/4, 25%
Rzuty osobiste (Celne/Wykonane): 3/3, 100%
Zbiórki:
- w ataku: 0
- w obronie: 4
- łącznie: 4
Asysty: 7
Straty: 9
Przechwyty: 2
Bloki: 0
Emil Ekert