Koszykarze Rosy Radom odnieśli historyczny sukces i awansowali do finału play off o awans do ekstraklasy. Zagrali przy tym jeden z najlepszych meczów w sezonie. Wielkie brawa należą się całej radomskiej drużynie i trenerowi Mariuszowi Karolowi.
ROSA RADOM - MKS DĄBROWA GÓRNICZA 94:87 (29:23, 21:17, 21:18, 23:29)
Rosa: Donigiewicz 31 (1), Radke 23 (3), Kardaś 7 (1), Podkowiński 14, Nikiel10 oraz Zalewski 6, Maj 3, Cetnar 0, Pisarczyk 0.
Dąbrowa: Grochowski 25 (7), Szczypka 13 (2), Wołoszyn 10 (2),
Zieliński 10 (2), Morawiec 7 (2) oraz Grzegorzewski 14, Zmarlak 6 (1),
Kulikowski 2, Wójcik 0.
W środowy wieczór na oczach sympatyków basketu, rodziła się nowa historia. Jeszcze nigdy żaden radomski zespół nie grał o awans do koszykarskiej elity. Rosa jest pierwsza. W piątym meczu wygrała z MKS Dąbrowa Górnicza, a całą rywalizację 3:2.
Mariusz Karol, trener Rosy na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że jego zespół rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie. Nie można się nie zgadzać ze zdaniem szkoleniowca, bo przez ponad trzy kwarty radomianie grali wręcz koncertowo. Świetnie bronili, mieli bardzo dobrą skuteczność, a tempo spotkania mogło zachwycić najwybredniejszych fanów basketu. W trzeciej kwarcie Rosa miała już przewagę 18 punktów. Sporo fauli, dużo walki i niepotrzebna nerwowość po obu stronach, sprawiły, że przewaga topniała. Na domiar złego goście rzucili aż sześć "trójek" i na minutę i 10 sekund przed końcem meczu Rosa prowadziła już tylko 84:82. Z parkietu chwilę wcześniej za przewinienia spadł Piotr Kardaś, a za moment nie było też Huberta Radke. Rosa grała praktycznie bez nominalnego rozgrywającego, bo w meczu nie mógł zagrać Marcin Kosiński.
W końcowych sekundach goście przerywali akcje faulami, a nieomylny w osobistych był Artur Donigiewicz (na zdjęciu). Radomianie opanowali nerwy i na 28 sekund przed końcem prowadzili 90:85.
Publiczność zgotowała graczom Rosy owacje na stojąco. Już dawno nie było tak fantastycznej atmosfery na meczu koszykarzy.
W sobotę i niedzielę Rosa w finale play off zagra ze Startem w Gdyni, najlepszym zespołęm sezonu zasadniczego. Rywalizacja toczyć się będzie do trzech wygranych, a mistrz awansuje do ekstraklasy. Nieoficjalnie mówi się też, że być może również drugi zespół znajdzie się w elicie.