
Zarówno podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego jak i radomscy kibice nie tak wyobrażali sobie początek rywalizacji o miejsca 7-12 w "lidze szóstek". Co prawda to goście byli faworytem tego pojedynku, to oni zajmowali przed tym meczem siódmą pozycję w tabeli. W dwóch poprzednich starciach pomiędzy tymi zespołami, dwukrotnie lepsi byli koszykarze Polpharmy. Rosa chciała przerwać tę niekorzystną dla siebie serię, jednak ta sztuka radomianom się nie udała.
Pierwsze punkty w piątkowym spotkaniu zdobył Nic Wise, który trafił do kosza zza linii 6,75m, goście jednak szybko odpowiedzieli i po chwili wyszli na prowadzenie. Mecz nie należał jednak do najładniejszych. Oba zespoły notowały sporą ilość strat, a dodatkowo były nieskuteczne, co skutkowało niskim wynikiem na tablicy. Radomianie częściej faulowali, dzięki czemu goście mieli więcej okazji do zdobywania punktów z linii rzutów wolnych. Przyjezdni jednak również nie razili skutecznością rzutów z gry, dlatego ich przewaga do przerwy nie była wysoka (31:35).
Początek drugiej połowy nie zwiastował niczego dobrego dla Rosy. Fakt, że radomianie zdobyli w trzeciej kwarcie zaledwie dziewięć punktów mówi sam za siebie. Dużo niecelnych i nieprzygotowanych rzutów i w dalszym ciągu wiele strat. To wszystko powodowało, że podopieczni Kamińskiego nie byli w stanie dogonić rywala. Na szczęście niemoc strzelecką gospodarze przełamali na początku ostatniej części gry. To właśnie czwarte kwarty były w kilku poprzednich meczach "piętą achillesową" Rosy. Tym razem było inaczej. Radomianie rozpoczęli pogoń za przeciwnikiem. Z dystansu trafiali Nic Wise, Piotr Kardaś i Hubert Radke i na cztery minuty przed końcem przewaga Polpharmy wynosiła już zaledwie dwa oczka (56:58). Chwilę później jednak goście ponownie odskoczyli na kilka punktów. Ostatnie minuty to już faule taktyczne z obu stron i duża ilość rzutów wolnych. Ostatecznie po raz trzeci w bezpośrednich starciach pomiędzy tymi zespołami lepsza okazała się Polpharma.
Kolejny mecz Rosa rozegra już w niedzielę, ponownie w hali MOSiR-u w Radomiu o godz. 18:00. Rywalem będzie inny beniaminek Tauron Basket Ligi - Start Gdynia. Już dzisiaj zapraszamy na Relację Live z tego spotkania!
Rosa Radom - Polpharma Starogard Gdański 71:75 (18:19, 13:16, 9:16, 31:24)
Rosa: Wise 20, Cupković 12, Jarmakowicz 10, Radke 8, Montgomery 8, Bogavac 8, Kardaś 5, Dorsey 0, Zalewski 0, Bogdanowicz 0, Adams 0
Polpharma: Carter 15, McCauley 15, Mirković 14, Nowakowski 9, Majewski 8, Lichodzijewski 6, Sarzało 6, Hicks 2, Radwański 0, Andriuskevicius 0
Michał Nowak (m.nowak@cozadzien.pl) / fot. Szymon Wykrota