
Na fatalny stan ulicy skarżyli się przede wszystkim kierowcy autobusów miejskich. - Ciężko było przejechać tędy szybciej niż 10 km/h, bo groziło to urwaniem koła. Jeden z kolegów uszkodził tutaj felgę. Tak powinni naprawiać wszystkie ulice, czyli zrywać cały asfalt i układać nową nakładkę - mówi pan Krzysztof, jeden z kierowców Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, którego spotkaliśmy w trakcie naszej wizyty na ul. Długojowskiej.
M.W.; Fot. Szymon Wykrota