Przy Żeromskiego 30 już od paru lat nie ma tej oficyny w której była prowadzona stołówka (trzeba się było pospieszyć ze zdjęciami albo popytać u tych, którzy mają) . To była pełnopłatna stołówka obiadowa ale ceny nie były wygórowane. Można było wykupić abonament lub pojedyncze obiady. W piątki trzeba było czekać na miejsce, bo ludzie masowo przychodzili na leniwe pierogi, których nikt tak nie potrafił przyrządzić jak siostry Zytki.