Zebranie z podatków dość pokaźnej sumy pieniędzy, przygotowania projektu, uzyskanie pozwolenia budowlanego to rzeczy względnie proste. Natomiast budowa zespołu ludzi, wykształconych, zmotywowanych i związnych ze szpitalem to zupełnie coś innego. Empirycznie potwierdzono, że ludzie zarządzajacy tym szpitalem byli (i niestety nadal są) niezdolni do tego. Na pierwszym miejscu był handel majtkami w szpitalnym holu, czy organizacja pracy przyszpitalnego parkingu. Gdzie jest, natomiast obiecany przez Panią Bożenę bunkier do radioterapii chorych onkologicznie (obiecane gdy ruszył szpital na Wacynie)? Dlaczego radiologia i anestezjologia zostały zupełnie sprywatyzowane? Te pytania można tylko mnożyć, ale jedno jest pewne nowy budynek SOR nie będzie leczył ludzi...