dyhektoh najpierw wymyślił żeby winę zwalać na Rosę z którą parę tygodniu wcześniej ściskał się na gali. Organizował grille za pieniądze podatników i spraszał wiernych śmieci z tzw. żylety. Ci pochlali trochę wódy i wszędzie powielali kłamstwa dyhektoha. Teraz wymyślili wspólnie inną bajeczkę. Że za stadion nie jest winny Witkowski tylko Janduła. Janduła zgodził się wziąć to na klatę w zamian za trzymanie go na stanowisku i wypłacanie mu kolejnej kasy z rady nadzorczej od Zdanowskiej z Łodzi. W sumie gość zarabia blisko 30 tysięcy miesięcznie. Znowu z pomocą Witkowskiemu przyszli kibice których szef jest zatrudniony w miejskiej spółce Wodociągach i to on rozpowszechnia kłamstwo bo winny jest tylko jeden: WITKOWSKI