No tak, wszystko jeździ "nie tam, gdzie trzeba", bo wszystko powinno jeździć tylko tam, gdzie mieszkasz, a inni mieszkańcy niech sobie chodzą na piechotę. Typowe myślenie egoisty, który w dodatku pierwszy raz w życiu zorientował się, że w wakacje autobusy jeżdżą np. co 20 zamiast co 15 minut.