Prominentny polityk PiS Marek Suski oraz szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin urządzali sobie coś w rodzaju wyścigów na drodze. O zgrozo - na drodze pełnej aut, kierowanych przez zwykłych kierowców. Ci ostatni dla swojego własnego bezpieczeństwa zjeżdżali na pobocze. Zrobił to za równo kierowca dostawczaka, jadący w tym samym kierunku, co politycy, jak również prowadzący samochody z naprzeciwka. Mamy nagrania z tego zdarzenia. Udokumentowaliśmy, z jak dużą prędkością jechał Marek Suski. Polityk ten jest poza rządem, a więc jego limuzyna nie mogła jechać na "bombach" i sygnalizować innym użytkownikom ruchu, że to pojazd uprzywilejowany. Tym bardziej jest to bulwersujące. Zobaczcie, ile wskazywał licznik (widać to na naszym filmie). fakt.pl/wydarzenia/polityka/przysucha-posiedzenie-wyjazdowe-klubu-pis/cdhrpsh?utm_source=www.fakt.pl_viasg_fakt&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2