Gołodupce kibice obu radomskich klubów pilkarskich prężą muskuły i prześcigają się w wyzwiskach, który klub to mniejsze dziadostwo. Zupełnie jak dzieci z piaskownicy kłócące się, ktory ma bogatszego tatę. A prawda jest taka, że oba kluby nie mają od lat i dlugie lata nie będą mieli nawet swojego stadionu, bo ledwo ich stać na pensje i zakup skarpet.