Bardzo trudny mecz czeka jutro Radomiaka z Sandecją. Do składu przyjezdnych wraca po pauzie za żółte kartki doświadczony i bramkostrzelny obrońca Michal Piter-Bučko, który strzela dużo bramek przy stałych fragmentach gry, czy też rzutów karnych. Do tego dochodzi bardzo mocna pomoc i ofensywa w postaci Michała Wolskiego, Kamila Ogorzały, Damian Chmiel, z za strzelanie bramek odpowiada też Rubén López Huesca. W jakim ustawieniu gra Sandecja? Systemem 4-5-1 albo jak w Radomiaku 4-2-3-1. W ostatnich 8 spotkaniach goście nie przegrali żadnego meczu, a to oznacza rewelacyjną passę! Do tego należy doliczyć 18 strzelonych bramek przy 6 straconych. To oznacza solidną obronę, bardzo dobrą pomoc i napad. W Radomiaku nie można tego powiedzieć, bo mamy problem ze strzelaniem bramek. Ofensywa kompletnie nie funkcjonuje, kuleje pomoc. Jedynie można było liczyć na lepszą obronę, ale tym spotkań się nie wygrywa tylko grą ofensywną i bramkami. Sandecja gra również poprzez stałe fragmenty gry i bardzo dobrze na tym wychodzi. Zespół gości jest bardzo silny, potrafił wygrać z Widzewem 3-1 grając w dziewięciu! Z Koroną Kielce również grali jednego więcej! Bardzo zdyscyplinowana taktycznie drużyna, wyczekuje na luki w obronie, gra solidnie w defensywnie, pomocy i w napadzie. To będzie dużo trudniejszy przeciwnik od Termaliki. W zespole Radomiaka sporo rzeczy nie funkcjonuje jak powinno. Szczególnie środek pomocy, skrzydła idą ciężko i opornie, a jak nawet jest lepiej to i ta nic z tego nie wynika. Z przodu nie mamy kompletnie nikogo, był Angielski ale teraz nie ma nic. Boczne strefy obrony też przeciętnie funkcjonują, a środek obrony jest słaby w ataku przy stałych fragmentach gry. Mecz z Sandecją będzie bardzo trudny. Jak się uda wygrać, będzie to ogromy sukces, ale w takim składzie jest to nie możliwe. Za dużo słabych punktów i za mało atutów ma Radomiak w tym momencie.