2500 zł – tyle netto zapłacił Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Radomiu za reklamę w nowym radomskim dwumiesięczniku. Magazyn CityBonus wydawany jest m.in. przez żonę wiceprezydenta Frysztaka. – Takie działanie to skandal i pomoc członkom rodziny. Na to zgody nie ma – uważają przedstawiciele PiS-u i .Nowoczesnej. Prezydent Radomia w tej sprawie osobiście głosu nie zabrał.– Jest to artykuł sponsorowany w formie reklamy. Chodziło nam o to, żeby każdy się dowiedział, że za Radomskie Centrum Sportu odpowiada MOSiR – mówi Grzegorz Janduła, prezes spółki MOSiR w Radomiu.
– Każdy kojarzy, że to miasto buduje RCS, ale nikt nie wie, że robi to rękami MOSiR-u. Reklama kosztowała 2500 zł netto – twierdzi prezes Janduła.
Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że CityBonus to pismo wydawnictwa należącego między innymi do żony wiceprezydenta Radomia Konrada Frysztaka, która jest także wspomnianą redaktor naczelną, a pieniądze na reklamę pochodzą z miejskiej spółki.