mieszkałem przy Żeromskiego (niestety nie jako właściciel) i nie dość, że musiałem co pół roku "odświeżać" karnet i chodzić z właścieielem mieszkania do biura na Szewska (umowa użyczenia pojazdu, bo bez właściciela nie da się przedłużyć)to i tak po godzinie 16 i w weekendy nie było gdzie stanąć bo peryferia Radomia spacerują po deptaku (tak wolno każdemu i to jest OK)ale ja nie mam przez to gdzie stanąć a płacę za abonament parkingowy. Może lepsze byłoby aby mieszkańcy nie płacili stojąc koło swojego mieszkania, a płacili by wszyscy inni?