Ja jako osoba nie paląca, zwracając uwagę osobie z papierochem w ustach na przystanku autobusowym, zostałam mile zaskoczona i przeproszona za niesubordynację. Osoba ta opuściła przystanek, jednak kończąc palić, zamiast wrzucić zgaszaony papieros do kosza, rzuciła go obok. Nie powiem, nic przyjemnego jest w niedopałkach leżących na chodnikach. Co do śmieci, rzeczywiście to świństwo wywozić je do lasu. Sama sortuję, a odpady kompostuję. Nie są to tanie sprawy, ale czemu mam nie zrobić tego dla środowiska? Pewnie nie jestem jedyna, a więcej takich osób daje już jakiś efekt. Dbajmy o swoje środowisko. Oddychamy wszystkim wkoło.