Mam nadzieję, że coś takiego powstanie... Bo teraz jadąc rowerem czy nawet idąc pieszo jest taki wąski przesmyk nie wiem jak to nazwać, trzeba zejść z roweru iść przy samych barierkach, a najlepiej przeskoczyć przez nie dla bezpieczeństwa i iść po trawie, wieczorem czy nocą to już w ogóle hardkor przedostać się na własnych nogach ze Wsoli do Jedlińska i na odwrót, ci którzy tam mieszkają wiedzą o co mi chodzi.