PiS niech się nie pogrąża tym wypominaniem parkingu na Kelles-Krauza, bo też ma swoje za uszami. Przecież to jest identyczna sytuacja jak z przebudową dawnej siedziby Fabryki Broni - wydali setki tysięcy zł, albo nawet miliony (czyli więcej niż miasto wydało na remont parkingu) na przygotowanie rewitalizacji budynku fabryki (koncepcja, potem projekt, biznesowe analizy, kupno sąsiedniej działki pod parking, wyburzenie budynku na niej oraz inne czynności przygotowawcze), a potem się okazało, że nie zrobili na początku badań czy budynek w ogóle nadaje się do remontu. Okazało się, że w murach jest rtęć i inne niebezpieczne substancje, więc wszystkie środki, które wcześniej ARP wydało zostały wyrzucone w błoto. Tego niestety pisowcy nie powiedzą...