Wątpię żeby to coś dało, jest koszt? Podpite bydło rzuci pod koszt, albo pijane i nie trafiło albo tak dla jaj...bo i tak ktoś posprząta.
Nad zalewem w Siczkach moim zdaniem nie jest głównym problemem śmieć i odpady, ale zachowanie ludzi. W okresie letnim po prostu lokalni policjanci czy ktoś powinien stać od rana do wieczora i pilnować porządku. Pijackie imprezy, żałosne grille, spędy młodzieży, darcie mordy wyzwiska krzyki Karyn, Sebixów i innych Januszy są po prostu obrzydliwe i męczące. Nie można w spokoju poleżeć, pogadać z rodziną, znajomymi. Zawsze pojawi się jakaś grupa czy to młodzieży czy jakiś Januszowych Grażyn którzy popsują innym wypoczynek. Albo darcie japy albo pijackie wrzaski albo młodzieżowe pijackie narkomańskie to i to