Znowu ta głupia teza z głosowaniem na przeciwną partię... Po pierwsze, przy pierwszych wyborach kiedy wygrał Witkowski w 2014 w kraju rządziła PO. Po drugie, największym miastem gdzie rządzi PiS jest chyba Zamość, a nikt nie powie chyba, że wszystkie większe polskie miasta się nie rozwijają (już pomijam fakt, że w radomskiej radzie miasta większość ma PiS i to akurat przeszkadza w rozwoju miasta). Po trzecie, w 2018 kiedy Witkowski drugi raz wygrał nikt nie był pewny, że w wyborach w 2019 znów wygra PiS, a rok później Duda. Po czwarte, radomianie widzą, że mimo tego, że w radzie miasta większość ma PiS, a w wyborach parlamentarnych PiS wygrał w okręgu radomskim z ogromną przewagą, to dalej nie zrealizował swojej podstawowej obietnicy, czyli wydzielenia Warszawy z województwa. Po piąte, gdy w 2006 roku wygrywał Kosztowniak to w Polsce akurat rządził PiS, ale za rok stracił władzę, więc widać, że nie da się niczego przewidzieć i inne miasta które wtedy wybrały akurat prezydenta z PO dobrze postawiły :D