"Gdyby nie było tego podziału statystycznego, całe Mazowsze dostałoby może 500 mln euro. Nie sądzę, żeby tych pieniędzy było więcej - zaznaczył marszałek Struzik", który zrozumiał to o 8 lat za późno. Mógł to już dawno temu zrobić, ale wolał dbać o interes Warszawy.