Fajnie, że piszecie o parku i parkowych alejkach. To świetna okazja by pokazać jak za czasów Kosztowniaka wyglądała jakość robót, jak wyglądał nadzór i jak wyglądały odbiory. Właśnie, tak jak dzisiaj widać. Idąc alejką utwardzoną metodą a la Kosztowniak czujemy się jak w błocie. A dziś pośłe Kosztowniak ma czelność wytykać innym, że się trochę asfaltu posypało. Naprawią w ramach gwaranjci i po sprawie. A alejki w parku? Gwarancja minęła i nic Kosztowniak nie zrobił. Wstyd. Jak pan będzie miał okazje milczeć, to niech pan lepiej tę szansę wykorzysta.