Może ktoś mi powiedzieć, co to za maniera, że ludzie - wydawałoby się na poziomie, głównie mężczyźni - eksponują się publicznie w rozkroku, dosyć obscenicznie się kojarzącym. To co przystoi kapralowi przed plutonem żołnierzy, już nie koniecznie urzędnikowi magistrackiemu przed mieszkańcami i dziennikarzami.