dlaczego nie potrafimy dostrzec, jak socjale rozwalają nasza gospodarkę? dlaczego nie potrafimy dostrzec, jak bardzo prymitywne jest to działanie, zwykle rozdawnictwo, mające na celu wykupić sobie elektorat, by utrzymać się przy władzy? dlaczego nie potrafimy dostrzec ich autorytarnych (już nawet nie zmierzających ku) rządów, gdzie wszystkie decyzje podejmowane są przez jednego człowieka, uważającego się za bożyszcze? dlaczego nie potrafimy dostrzec niedemokratycznego systemu, który ewidentnie stara się być wdrożony przez ekipę z Nowogrodzkiej w naszym kraju? Dlaczego jesteśmy narodem tak zaślepionym pieniędzmi, którzy dają się manipulować przy pomocy narzędzi tak prostych jak telewizja czy płomienne wystąpienia? dlaczego historia nie nauczyła nas rozsądności i dystansu do pełnych charyzmy polityków? i to, cały ten haniebny autorytaryzm, nazywacie moralnością?