Oglądałem transmisję w Polsacie Sport. Komentatorzy chwalili kapitana Niecieczy Piotra Wlazło, ale jakoś dziwnie nie przeszło im przez gardło, że to jest wychowanek Radomiaka. A sędziowanie było, delikatnie mówiąc, nie najwyższych lotów. Poza tym, że gol padł po ewidentnym faulu na bramkarzu, to skandalem było podyktowanie w dogrywce rzutu wolnego po rzekomym faulu Fundambu, zaraz za linią pola karnego, w dogrywce. Faulu, którego nie było. Gdyby wtedy padł gol, wynik meczu byłby całkowicie wypaczony