Żyjemy w czasach, gdzie wielu ludzi traci dochody wśród nich sportowcy. Dlaczego nikt nie zaproponuje systemu, najniższa krajowa dla każdego sportowca - szczebel centralny. Ale za osiągnięty wynik - premia. Np Mistrzostwo Polski - 500 tyś. do podziału. I wtedy będzie doceniony efekt pracy sportowca, a jednocześnie promocja miasta. A nie przyzwyczajono się, że wystarczy trenować lepiej gorzej, a pieniążki co miesiąc spływają. Można pracować - można trenować.