To udający radomian przybysze z różnych Zwoleniów, Przysuch , Szydłowców i im podobnych okolicznych kuźni kapitalistycznych nawyków , ukształtowani w klimacie lat 90 ubiegłego wieku, przez cwaniaków handlujących mydłem i powidłem na Korei , w tym gronie rodziców , zmuszonych do działań , by przeżyć w tak zwanej reformie Balcerowicza. I taki jest przekrój społeczny pokolenia 20 ,30 i 40 latków w Radomiu.W mieście , klasycznym przykładzie zaniku myślenia u wybieralnych władz miejskich . Ale to tylko wina bierności większości mieszkańców .Przecież koń jaki jest każdy widzi.