No myślę, że średnio, szczególnie dla młodszych dzieci, odnaleźć się w takiej rzeczywistości. Nie chciałabym mojego syna zostawiać w takich warunkach... Chyba lepiej dzieci znoszą ten stan rzeczy, bawiąc się swoimi zabawkami w swoich domach z rodziną, zamiast patrzeć na zamaskowane twarze. Czy myślisz o tym, jaki ma to wpływ na psychikę bardziej wrażliwych jednostek? Niektórzy dorośli popadają w depresję, co dopiero dzieci. Po długim okresie swobodnego przebywania z rodzicami mają pójść do przedszkolanek, które będą w strojach ochronnych i przyłbicach? Będą oddzielały od siebie dzieci? Bez przerwy dezynfekowały ręce? Może w ogóle warto byłoby im zrobić klatki i wstawić tam pojedynczo wychowanków z książką i co trzy godziny wrzucać jedzenie?